Od jesieni borykam się z problemem z uszami, zaczęło się od nadmiernego złuszczania się naskórka wewnątrz ucha, rano czyściłam uszy po czym po kilku godzinach już miałam w nich brudno, zgłosiłam się na wizytę do laryngologa, niestety Pani doktor niczego nie stwierdziła, powiedziała że jest w normie. Tymczasem stan się pogarszał, w uszach zaczęły robić się bolące pęknięcia, non stop sączyło się z nich, zgłosilam się do dermatologa, stwierdziła łojotokowe zapalenie, dostałam Lorinden A po którym trochę się wyciszyło, aż kilka dni temu zaczęłam mieć dziwne uczucie że coś wylewa mi się z ucha, nic takiego jednak nie miało miejsca, do dziś to uczucie pojawia się już kilkanaście razy w ciągu dnia, za każdym razem ucho w środku jest suche, do tego doszło uczucie rozpierania, pełności w uchu. Co może być przyczyną?