Witam , mam 18 lat. Ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje. Wszystko zaczęło się miesiac temu , kiedy wrocilam z 18nastki. Na drugi dzień zakręciło mi się w głowie tzn. na chwilę ,,falował** mi obraz. Bardzo się wystraszyłam. Pozniej wydawalo mi sie , że ,,ciężej widzę**, głowa była taka ciężka. W nocy obudził mnie przerazliwy dźwięk budzika. Wystraszyłam się , cięzko mi byłpo oddychać. Tata zawiozl mnie na pogotowie, lekarz kazal wykonac badania, bo przy tym bolał mnie zoladek. Zrbiłam morfologie z rozmazem (perfekt), ob-8, glukoza, żelazo super. Wykryto mi Helicobakter , leczyłam to przez 2 tygodnie. Wszystko było w porządku. Po leczeniu znowu zaczął boleć mnie zoładek , panikowałam, zrobiłam prywatnie gastroskopie. Wyszlo reflusowe zapalenie zoladka. Dostalam leki i kiedy przestawal bolec mnie zoladek ,ponownie zaczelam odczuwać głowe(taka ciezka) wzrok taki spowolniony, dretwienie rak(choc to chyba za duze slowa) po prostu palce wydaja mi sie takie ciezkie,jakby zyly bolaly w srodku, lydki takie twarde. Wszystko jednak odczuwam jak jestem w domu , lub siedze gdzies bezczynnie. Kiedy mam zajecie niczego nie odczuwam. Mam napady placzu , boje sie smierci, wyobrazam sobie najgorsze choroby,czytajac w internecie odczuwam wszystkie dolegliwosci, pozniej nagle sie smieje ,wyglupiam. Nie wiem juz gdzie mam szukac pomocy, bardzo sie z tym mecze! chce byc taka jak bylam miesiac temu !