Witam. Jestem równe 6 tygodni po zabiegu cesarskiego cięcia. Moja ciąża przebiegła bez komplikacji, pod koniec towarzyszyła mi mała anemia. Zabieg również odbył się bez komplikacji, dostałam znieczulenie w kręgosłup. Biorę żelazo (ascofer). Wysypiam się, nie choruję na nic. Mam jedynie nerwice lękową, aczkolwiek nie uważam, że jest ona przyczyną problemu, o którym piszę. Krwawić przestałam po czterech tygodniach. Wtedy zaczął się mój problem - uczucie bujania. Nie zawroty głowy, tylko tak jakbym była na promie. Z początku stopniowo, kilka razy dziennie, w niektórych momentach, najczęściej podczas stania. W końcu doszło to do takiego stopnia, że nie mogłam chodzić, bo miałam wrażenie, że zemdleję. Moje wizyty u lekarzy rozpoczęlam w poniedziałek tydzień temu, był to lekarz rodzinny. Miałam opuchnięte gardło. Dostałam leki na alergię (Clatra), która nie jest stwierdzona - przypuszczenie, oraz skierowanie do laryngologa. We wtorek byłam u dentysty, ponieważ budował mi się ropniak na podniebieniu, dostałam antybiotyk Amoksiklav (dawka 1 tabletka co 12 godzin). Na drugi dzień byłam u laryngologa. Diagnoza: obrzęk zatok, gardła, ropa w zatokach, słuch i błędniki w porządku. Przeprowadzono płukanie zatok i zalecono: kolejna paczka Amoksiklav, dawkowanie niezmienione, kolejna paczka Clatra, Mucofluid do nosa, Floxal na oczy oraz domowe płukanie zatok Fixsin i następna kontrola po tygodniu czyli jutro. Jeszcze tego samego dnia byłam u neurologa, podstawowe badania neurologiczne bez zarzutu, zalecono magnez. Tak więc wybrałam cały arsenał leków, a bujanie nie ustąpiło. Ciśnienie bez zmian, zawsze około 115/75. Zaobserwowałam dzisiaj szybszy puls, powyżej 90, aczkolwiek to już zapewne nerwy. Czułam ostatnimi dniami ucisk w okolicy skroni i w dół. Nie mam szumu w uszach, niekiedy kłucie w glowie w różnych miejscach i w okolicy prawego oka. Dzisiaj czuję jak moja krew krąży w nogach, najbardziej w stopach. Moje pytanie.. Co może być przyczyną tego cholernego bujania? Opadam z sił. Wczoraj już było dobrze, a dzisiaj znowu.