Witam. Moim problemem są uciski w głowie. A mianowicie. Jakoś od grudnia zeszłego roku miewałam coś takiego, że po oparciu głowy np. o zagłówek w samochodzie czułam ciśnienie w głowie. Generalnie jakoś się tym nie przejmowalam, bo działo się to sporadycznie. Natomiast w marcu tego roku czułam mocny ucisk w głowie i doszły do tego zawroty głowy. Spanikowalam i pojechalam na SOR. Zrobili mi tomografie, na szczescie wszystko w porzadku. Po tym wszystko już było okej. Jednak w od sierpnia CODZIENNIE czuję znów ucisk w głowie. Najpierw był to ucisk z tyłu i z prawej strony. Chodziłam po lekarzach. U laryngologa wszystko okej. A pani neurolog stwierdziła że to jest uszkodzony nerw szyjny. Powiedziała, że to na 99% nic poważniejszego. Przepisała mi tabletki, generalnie uspokoilam sie, bo straszne mysli krazyly mi po glowie. Jednak strach znowu wrocil. Biore lekarstwa. A głowa uciska mnie wszędzie. Najczęściej jest to ucisk, czasem jakby taki prąd, a czasem jakby skurcz. I z prawej strony i z lewej. Bardzo często teraz też na czubku głowy. Co mam robic? Czy to może być uszkodzony nerw?