Witam. Od pewnego czasu cierpię na pewną dolegliwość, którą ciężko jest w sumie opisać. Otóż przytrafiają mi się takie ataki zazwyczaj wieczorami ok. 10h po przebudzeniu. Czuje ucisk w klatce piersiowej i mrowienie także w sercu, czasami ucisk przechodzi na brzuch tak jakbym napinał mięśnie. Czasami mam też tak na gałkach ocznych. Ostatnio zaczęło się też tak robić w głowie co jest najbardziej niepokojące. Czuje ucisk z tyłu głowy, czemu czasami towarzyszy mrowienie najbardziej po lewej stronie. Ta dolegliwość pojawia się także w innych częściach ciałach, że tak się wyrażę ''okazyjnie''. Przy tym wszystkim pojawia się również brak energii oraz osłabienie, uczucie jakbym miał grypę oraz strasznie pesymistyczne myśli oraz bardzo szybko się męcze. Gdy wypiję piwo lub zapalę papierosa zaczyna mi uciskać serce i tracę siły przy czym robię się blady (dodam że jeśli chodzi o wódkę, to nie ma problemów). Dodam też że czasami zimnieją mi dłonie i stopy, teraz już trochę rzadziej, podejrzewam iż dlatego że jest cieplej. Nie wiem czy o czymś zapomniałem, poprosiłbym o pomoc w postawieniu diagnozy.