Witam, w zeszły czwartek, 19 marca miałam usuwane migdałki. Podobno prawy był bardzo brzydki, pełen zrostów i w zwiazku z tym mam w gardle, szczególnie po prawej stronie bardzo duże rany. Do poniedziałku, kiedy leżałam w szpitalu i przyjmowałam dożylnie ketonal wszystko było w miarę ok. Koszmar zaczął się w poniedziałek wieczorem. Czuję dziwny ścisk gardła i szczęki. Ból wówczas promieniuje na język, uszy, zęby, ale bardziej właśnie na tą prawą stronę. Ketonal forte przyjmuję 2xdziennie, niestety nie działa. Owszem, przez pierwsze 3-4 h jest ok, później niestety z każdą godziną jest coraz gorzej. Proszę o poradę czy to jest normalne po takim zabiegu?