Witam i z góry przepraszam za wszystkie niespójności ale ledwo wstukuje klawisze . Od ponad 8 miesięcy męczy mnie potworna bezsenność ,która coraz częściej doprowadza mnie do frustracji i coraz częściej mam ochotę sobie coś zrobić.Z powodu bezsenności musiałem zrezygnować praktycznie ze wszystkiego co robiłem do tej pory,bo nie mogę normalnie funkcjonować.Od 8 miesięcy mam problem aby w ogóle zasnąć a gdy już mi się to uda to śpię najczęściej po 2-3 godziny.Wszystko zaczęło się chyba od stresu i zbytniego zaangażowania.Poznałem pewną kobietę,naobiecywałem sobie zbyt dużo a ta mnie zwyczajnie olewała .Widywałem ją praktycznie codziennie i strasznie analizowałem to czy ją rano spotkam,o czym będziemy rozmawiać itd..Kontakt z nią się urwał właściwie już 5 miesięcy temu a ja dalej nie mogę spać..mam wrażenie,że nawet jest jeszcze gorzej niż było...Cały dzień chodzę jak zombie nie mogąc doczekać się wieczora, a gdy już się położę i zamknę oczy leżę tak przez parę godzin co wzmaga moją frustrację i bezsilność .Godziny mijają a ja potrafię przekręcać się z boku na bok nawet do rana.Leżąc czuję straszne napięcie i pobudzenie.Kiedyś czułem się zmęczony i zasypiałem w parę minut a teraz nawet nie czuję tego przyjemnieg zmęczenia ..Czy są tutaj osoby ,które wyleczyły się z bezsenności?Ile u was trwał ten koszmar?Chciałbym dowiedzieć się również,gdzie powinienem udać się z tym problemem .Wizyta u psychiatry niestety skończyła się na tym że lekarz próbował naszprycować mnie tabletkami i odesłać do domu na co się kategorycznie nie zgodziłem.Szukam innych metod a jeśli już tabletki to powiedzcie jakich sami używaliście i jak długo ,bo słyszałem,że niektórzy biorą leki po parę lat i nie mogą bez tabletek zasnąć,czego się bardzo obawiam Pozdrawiam po 35 godzinach bez snu ...