Witam!
Mam 18 lat,
od 2 lat czuje nieprzyjemne szarpanie w uchu, nie wiem DOKŁADNIE kiedy ten problem się pojawił, najprawdopodobniej na przełomie 3 gim-1tech, wtedy kilka razy dostałem w lewe ucho piłką od ręcznej, od nożnej.. problem polega na tym, że gdy jestem np. na koncercie i krzyczę wraz z tłumem, wtedy pojawia się bardzo nieprzyjemne szarpanie w lewym uchu, najbardziej adekwatny opis tego szarpania, to tak jakby ktoś darł starą szmatę w moim uchu, wtedy nic nie słyszę oprócz tego szarpania, szarpanie jest różnej częstotliwości, od silniejszego, po słabsze, przechodzi mi dopiero wtedy, gdy się wyciszę, i pójdę gdzieś daleko od źródła hałasu, nie mogę normalnie funkcjonować gdyż ta sytuacja pojawia się również podczas słuchania muzyki na słuchawkach dokanałowych, a testuje szerokie pasmo słuchawek, ponieważ je naprawiam, więc muszę sprawdzić czy wszystko dobrze działa. Mój wiek, to czas głośnych imprez i hałasów, a przez ten problem ciężko czerpać mi przyjemność z jakiejkolwiek głośnej muzyki.

Najgorszy problem to ostatnio taki, że gdy zatkam całkowicie prawe ucho, to lewym nie słyszę wysokich tonów muzycznych i dźwięk brzmi tak jakby przez słoik,

czy da się zrobić coś z moim problemem? przeszkadza mi on w normalnym funkcjonowaniu, i w moim hobby - słuchaniu muzyki.

Czy to może być naderwany bębenek uszny? rodzice przekładają co miesiąc wyjazd do laryngologa i z problemem muszę sobie niestety radzić sam, jedyne co od nich słyszę to 'zdejmij te cholerne słuchawki to samo Ci się naprawi!' ...

Bardzo proszę o pomoc! problem starałem się opisać najbardziej szczegółowo.