Dzień dobry, a dawna borykam się ze swoją figurą, mam ogromny problem ze schudnięciem, mimo zdrowej diety i ćwiczeń waga ani drgnie, a nawet rośnie. Jem 5 posiłków dziennie, ćwiczę 5 razy w tygodniu i nic. Ostatnio trafiłam na książkę "opanuj swój metabolizm" i uświadomiłam sobię, że mogę mieć problem z równowagą hormonalną. Od wielu lat mam problem z tyciem w udach i pośladkach i dużym cellulitem (typ gruszki), ciemnymi przebarwieniami na twarzy zwłaszcza w lecie (dodam, że nie stosuje od lat żadnych tabletek antykoncepcyjnych). Cykl miesiączkowy jest regularny 30, 31 dni, ale bardzo mocny i trwający do 7 dni. Ostatnio trafiłam do ginekologa, bo miesiączka trwała 14 dni, ale nie zlecił żadnych badahormonalnych. Od tego czasu po zahamowaniu tego okresu ( to było 3 miesiące temu) miesiączki są mocne, ale krótkie do 3 dni. Do tego bolesność i obrzmiałość piersi przed okresem, jestem ciągle zmęczona, wieczorem najchętniej poszłabym spać już o 20-tej, zero koncentracji i problemy z pamięcią. Dodam, że podstawowe badania, wykonywane wielokrotnie są w normie, a nawet idealne-nie mam problemów z tarczycą, glukozą, anemią.
Wydaje mi się, że jest to problem z estogenami. Dodam też, że od 2 lat zmieniłam pracę i ciągle siędzę przed komputerem (czytałam gdzieś, że może to zmniejszyć progesteron). Jakie badania powinnam wykonać, w którym dniu cyklu? Jak sobie pomóc? Czy istnieją jakieś naturalne metody-wolałabym unikać chemii. Czytałam, że siemie lniane reguluje równowagę między estrogenem a progesteronem.