Cześć,
zwracam się z problemem jaki powstał po usunięciu zęba.
Początkowo po zabiegu pojawiło się opuchnięcie, ropień, który został usunięty poprzez otwarcie szytej rany.
Przyjmuję antybiotyk domięśniowo, myślę, że zapalenie już ustało, z kolei pozostał twardy guzek na żuchwie. Orientuje się ktoś jak to usunąć? poprzez masaże, ciepłe okłady czy wręcz przeciwnie? (zimne okłady i unikać ciepłych posiłków).
P.S. Radzę się was, bo mój stomatolog na urlopie.
Wszystko zależy kiedy była ekstrakcja, jak wygląda stan po zabiegowo,rozległość zabiegu. Na dziś można stosować ciepłe okłady,nagrzewania lampami.
Napisal lek.medicus
Zabieg był 13.07 w czwartek. Lekarz, który usunął zęba twierdzi ze zabieg nie był szczególnie trudny. Owszem należało użyć siły aby go wyjąć, jednakże jak twierdzi stomatolog, nigdy nie spodziewał by się, że mogę tak zareagować. W takim przypadku od razu podał by mi sterydy (bo bardzo puchłam bo zabiegu). Jeżeli chodzi o mnie to morfologia nie za dobrze wyszła...za mało leukocytow, co pewnie się przyczyniło do powstania ropnia.
Nie wiem co robić. Jeden stomatolog mówi żeby robić zimne okłady i brać dalej antybiotyk, drugi zaś ciepłe okłady i lekkie masaże. I bądź tu mądrym?
Dla mnie istotne było by tu wykonać rtg. zasadą jest, że po ekstrakcji stosuje się zimne okłady a po kilku dniach już stosuje się ciepłe. Antybiotyk tu nie zaszkodzi.(nie dłużej jak 7 dni, zależy jaki lekarz zalecił)
Rtg miałam robione i wyszło wszystko ok. Jeżeli chodzi o antybiotykoterapię to początkowo brałam zinnat (przez kilka dni bo mnie żołądek bolał), po czym przepisano mi clindamycin w ampułkach podawanych domięśniowo (ten brałam 7 dni). Na chwilę obecną odstawiłam antybiotyki. Wczoraj byłam u stomatologa na kontroli. Zdjął szwy i ponaciskał stwardnienie na policzku, teraz jestem ponownie opuchnięta. Trochę panikuję, bo za dwa dni lecę na wakacje a tu wszystko się komplikuje.
Edytuj Post