Napisal
Nie zarejestrowany
kochana....
jedynym wyjsciem jest wyprowadzenie sie od tesciowej lub jej sasiedztwa...
w sytuacji w jakiej jestes bylam kiedys sama i albo przekonasz meza i wynajmiecie nawet cos albo bedzie coraz gorzej ( rekoczyny, awantury)dzieci beda uczestniczyc w tym wszystkim i patrzec...
zabieraj rodzine i uciekaj albo od razu idz do sadu po rozwod.innego rozwiazania nie znajdziesz.na cud nie licz, tesciowa sie nie zmieni...popelniliscie blad strategiczny i pozwoliliscie jej na zbyt wiele od poczatku.
trzymam kciuki za Ciebie