Witam
Od dłuższego czasu borykam się z trądzikiem i oczywiście bezskutecznie. Używałem już wszelakich maści dostępnych zarówno bez jak i z receptą od dermatologa, stosowałem różne diety, brałem cynk i ograniczałem witaminę B12 w diecie ale oczywiście trądzik nie minął. Odwiedzałem różnych dermatologów ale wszystko na marne. Rodzaj trądzika to chyba grudkowy ( duże podskórne pryszcze, które bolą przy dotykaniu - szczególnie ogromne są na plecach. Po przebiciu ich wychodzi ropa później bardzo dużo krwi czasami żeby zatamować krwawienie zużywam kilka chusteczek. Krew z pryszcza bardzo szybko się "ścina" i przypomina konsystencje galaretki, ale to chyba normalne). Bardzo dużo ich posiadam na plecach oraz tylnej części barków oraz tylnej części ud z przodu ich jest mało.
Z "antybiotyków" zażywałem Tetrysal + diferin (standardowy zestaw ulubiony przez dermatologów) środek oprócz kilku wizyt na tronie nic mi nie pomógł. Później był specyfik zwany IZOTEK, 2 miesiące po którym odnotowałem gojenie się ran i powoli zanikanie pryszczy.
Ale po 2 miesiącach zacząłem się bardzo źle czuć cały czas miałem zawroty głowy, mięśnie mnie bolały niesamowicie tak że zemdlałem 2 razy na siłowni. Dawka Izoteku została zmniejszona, odstawiłem siłownie na bok ale to nic nie pomogło czułem się jak 80 letni dziadek nie mogłem funkcjonować normalnie ( Wcale nie przesadzam !). Pani dermatolog była również bardzo zdziwiona ( po mimo branych osłonek na wątrobę witamin itp.). Na badaniach wyszło, że mam kilkukrotnie powiększoną bilirubinę miałem żółte oczy oraz nalot na języku ( już raz z niewiadomych przyczyn leżałem w szpitalu na ból brzucha i zwiększona bilirubinę ale nic nie zdiagnozowali ).
I tu nasuwa się pytanie " CZY JAKIŚ LEK JEST MI WSTANIE POMÓC OPRÓCZ IZOTEKU? " chciałbym wznowić kuracje na izoteku ale boje się że skończę w szpitalu...
Chyba na tym forum są lekarze dermatolodzy? Wiem, że proszę o niemożliwe...