+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Temat: Totalny rozpad mojego umysłu.

  1. #1
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Angry Totalny rozpad mojego umysłu.

    Witam. Na wstępie chciałbym przeprosić jeśli coś z mojej treści będzie nie zrozumiałe, ale to wina tego co się ze mną dzieje. Będę pisał chaotycznie, ale starał się w miare wydusić to co we mnie jest. A więc mam 21 lat, 3 tygodnie temu urodził mi się syn(w sylwestra), który jako jedyny trzyma mnie jeszcze przy "jako takim" funkcjonowaniu i zyciu. Mam zdrowe dziecko, dobrze płatną prace, ale od paru miesięcy coś zaczelo się ze mną dziać, juz nawet sam nie wiem tak na prawde co mi jest i o co mi chodzi. Nie potrafię się na niczym skupić, mam problemy z pamięcią, wszystkiego się boję, czuje się jakbym tracił kontakt z rzeczywistoscia, praktycznie nic już nie czuje, na niczym mi nie zalezy, nie wiem już co jest prawdziwe a co nie, mam ze wszystkim problemy nawet w prostych codziennych czynnosciach.. Codziennie zyje w stresie i napięciu. 2 miesiące temu byłem u lekarza rodzinnego powiedzieć o swoim problemie i moj lekarz rodzinny stwierdzil ze mam lekką depresje i przepisał Citaxin 10. Te tabletki to była jakaś masakra, musiałem je odstawić bo czułem sie po nich fatalnie, w sumie ciagle sie czuje.. W grudniu zacząłem psychoterapie, ale nie wydaje mi się zebym co kolwiek z niej wynosil. Gdy tam ide jest dobrze, ale tylko na chwile. Mam też dni ze łapie takie powera do zycia ze jestem w stanie zrobic wszystko i nic mnie nie zatrzyma, ale pozniej znów wszystko wraca do szarej rzeczywistosci.. Na niczym się nie znam, nie mnie nie interesuje, ciągle chodze wkurzony, użalam się nad sobą i nie wiem juz sam co mi jest, zgubiłem się gdzieś i nie wiem jak wrocic do normlanosci.. Kiedyś ze wszystkiego zartowałem, bylem dowcipny, lapalem szybko kontakt z ludzmi, a teraz? ja juz nie potrafie z nikim rozmawiac, wszedzie stoje gdzies z boku i tylko nasluchuje i tylko czasami się wtrące. Czuje jakby moj umysl cofał się w rozwoju, jakby rozpadł się, jakby ktoś go sformatował i zostało tylko w nim pare plików. Mam natłok mysli, ciagle przewijają mi się sytuacje z mojego zycia ktore od kad pamietam nie bylo kolorowe, ojciec ktory pił, matka ktora ciagle gadała ze nic nie potrafimy, ze wszystko robimy zle i w sumie do teraz tak gada, zadnego wsparcia ze strony rodzicow. Gdyby nie moja dziewczyna i mój syn to dlugo juz bym sie nie zastanawial nad moim dalszym losem. W MOJEJ GŁOWIE JEST TOTALNY HARDCORE Z KTORYM NIE WIEM CO ROBIC, GDYBYM CHOCIAZ WIEDZIAL CO MI JEST I O CO MI CHODZI... Do tego te pieprzone czerwienienie się. Moje zycie to jakas masakra... Przewijają mi się mysli o roznych chorobach a najbardziej jedna.. schizofrenia.. Mam zamiar isc rowniez do psychiatry, ale nie wiem czy on w ogole mnie zrozumie bo jak mozna tak rozpieprzonego czlowieka ktory gada trzy po trzy zrozumiec. Skoro ja sam nie wiem o co mi chodzi i co w ogole sie dzieje to jak specjalista moze? A co wy o tym sądzicie.. Pomóżcie, bo dlugo tak nie pociągne :/ Pozdrawiam, Karol.

  2. #2
    nnn123 jest nieaktywny
    Użytkownik
    Zarejestrowany
    Jan 2015
    Skad
    Kraków
    Postów
    1,201

    Witam. Na wstępnie zaznaczam iż lekarzem nie jestem.

    1. "natłok myśli" - może Pan to nieco rozwinąć. Myśli są za szybkie albo jest ich nadmiar? Koniecznie trzeba to zaznaczyć u psychiatry - to jest bardzo ważny objaw który może wskazywać na inną chorobę niż depresja, a wtedy leczenie jest nieco inne.
    2. "Nie potrafię się na niczym skupić, mam problemy z pamięcią, wszystkiego się boję, czuje się jakbym tracił kontakt z rzeczywistoscia, praktycznie nic już nie czuje, na niczym mi nie zalezy, nie wiem już co jest prawdziwe a co nie, mam ze wszystkim problemy nawet w prostych codziennych czynnosciach.. Codziennie zyje w stresie i napięciu" - to są bardzo cenne informacje dla lekarza psychiatry i tym bardziej wskazują że prawdopodobnie to nie jest depresja.
    3. Na marginesie, o schizofrenii bym tu nawet nie pomyślał. Bardzo mało prawdopodobne. Choć wiekowo jest Pan w grupie ryzyka. Nawet gdyby jakimś cudem, to warto wspomnieć iż ta choroba (grupa chorób) na dzień dzisiejszy jest dość dobrze uleczalna.
    4. Leczenie, zwłaszcza farmakologiczne w psychiatrii wygląda tak, że przypisuje się to co najprawdopodobniej na danego pacjenta podziała. Jeśli leczenie jest jakkolwiek złe albo wystąpią efekty uboczne to warto ponownie się skonsultować.
    5. Psychoterapia jest bardzo cenna w leczeniu, lecz długotrwała. W razie czego, również warto skonsultować w razie wątpliwości.
    6. Leki i leczenie najlepiej konsultować z psychiatrą a nie internistą. Ci pierwsi są znacznie lepiej do tego wykształceni i doświadczeni.
    7. Proszę się nie martwić o diagnozę lekarzy. Konkretna nazwa schorzenia nie jest niezbędna do prowadzenia leczenia.
    8. Co by to nie było, z pewnością pomoże: spacer, unikanie stresu, ulubione zajęcia, magnez (200-250mg jonów na dzień). Jeśli lekarz wyrazi zgodę to można brać valerianę najlepiej wieczorem.

    W razie czego oczywiście może Pan tu dopytać.

    Pozdrawiam.

  3. #3
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Karol

    Witam nnn123. Dziekuje Panu, za to że zechciał Pan przeczytać mój "mętlik" i odpowiedzieć na niego jako jedyny z tego forum. Jeśli chodzi o natłok myśli, to jest w nim po prostu wszystko. Przelatuje mi przez głowe moje samobojstwo, moja przeszłość i przyszłość, ogólnie same negatywy. To że, juz nigdy sie nie pozbieram, że zrobie nieswiadomie krzywde mojemu synowi, totalny rozpierdziel jednym slowem.. Jeśli chodzi o psychoterapie, to jest problem, ponieważ nie stać mnie na nią. Od momentu kiedy pojawił się mój syn, nie moge sobie pozwolić na to, żebym miesięcznie wydawał 400zł... Ciągle mnie coś hamuje, chciałbym isc do psychiatry ale tez nie mam na niego pieniędzy... Gdy mówie rodzinie czy dziewczynie o swoich problemach nikt nie jest w stanie mnie zrozumiec i tylko słysze ze mam sie wziaść w garść, ale oni nie mogą zrozumieć ze ja cierpie.. Sam się na pewno nie podniose, nie mam już po poprostu siły, w głowie mam tylko jedno, zeby to raz a porządnie zostawić na zawsze... Może wtedy Ci do których zwracałem się o pomoc obudziliby się, że nie żartuje i nie wyolbrzymiam z tym co mi jest.. Nie wiem już do kogo się zwrocic.. Dziś nie poszedłem do pracy, zacząłem wszystko olewać, tak jakby już mnie nie było.. Nie chce robić najgorszego, ale ja w mojej obecnej sytuacji nie widze wyjscia.. Od kąd pamiętam to się męcze w swoim zyciu.. Więc raczej nie licze że stanie się cud. Niech mi Pan coś doradzi, prosze..

  4. #4
    nnn123 jest nieaktywny
    Użytkownik
    Zarejestrowany
    Jan 2015
    Skad
    Kraków
    Postów
    1,201

    Nie ma za co.

    Mimo moich najszczerszych chęci, najlepiej z pewnością Panu pomoże jedynie psychiatra w gabinecie a nie na forum. Inaczej nie da się zrobić niektórych badań, porozmawiać w cztery oczy i określić indywidualne leczenie. Nie wiem z jakiej miejscowości Pan pochodzi, ale istnieją infolinie medyczne (zależy to od miejscowości) i serwisy w internecie w których można sprawdzić gdzie ile się czeka. Czasem nawet po nazwisku lekarza.

    Jak wspominałem nie jestem lekarzem, lecz orientuję się na tyle, że autokrytycyzm u każdego człowieka świadczy bardzo pozytywnie. Również w świetle psychiatrii, psychologii i innych dziedzin medycyny. Z mojej wiedzy widzę iż Pana problem z pewnością nie należy do najtrudniejszych.

    Z lekami neurologicznymi i psychiatrycznymi (antydepresanty, leki psychotropowe i inne) nie zawsze się trafi we właściwy lek. Działają one zwykle w odmienny sposób i nie zawsze da się idealnie stwierdzić który albo które. Dlatego niech Pan powie interniście, że daleko jest do terminu wizyty u psychiatry, opowiedzieć z grubsza jak się Pan czuje i poprosić o inny antydepresant.

    Co do pracy, to może zadzwonić jutro i powiedzieć, że miał Pan wysoką gorączkę (np. skłamać że 38.9) i nie dało się rozmawiać przez telefon, a jutro czy pojutrze weźmie Pan L4 od lekarza. Tak na tydzień czy dwa. Odpoczynek z pewnością się przyda.

    Co do ludzi z otoczenia, sam po sobie mając między innymi chore płuca wiem, że jeśli sami czegoś nie doświadczyli na sobie to podchodzą negatywnie do danej osoby. Nie każdy posiada stosowną wiedzę medyczną. Czasem trzeba spokojnie wytłumaczyć albo po prostu zignorować i robić swoje.

    Pozdrawiam.

  5. #5
    Nie zarejestrowany
    Guest

    karol

    Witam. Dziękuje raz jeszcze za Pańskie porady.

    W pracy (chyba)wszystko się unormowało. Poszedłem, wytlumaczyłem chyba mnie zrozumieli. W poniedziałek jestem umówiony na darmową wizytę u psychologa do ośrodka, który działa w naszym mieście, zobaczymy jak to będzie. Mam zamiar też z rana zarejestrować się do lekarza rodzinnego i iść do niego po skierowanie na badania ogólne i TSH. Nie wspomniałem Panu, że choruje na niedoczynność tarczycy, a ostatnie badania robiłem rok temu. Może z nią coś tez jest nie tak, w kazdym bądź razie musze to sprawdzić. Powiem jej też o tym co czuje i zobaczymy co z tego wyniknie. Do psychiatry również muszę się udać, wiem że moje wachania nastrojów potrzebują leczenia bo ciągle do mnie wracają. Zacząłem łykać magnez jak Pan zalecił i staram się codziennie wieczorkiem wyjść z domu sam żeby się wyciszyć. Wiem też, że dobrze zrobiłby mi jakiś sport(bieganie,siłownia,sztuki walki), cokolwiek byleby tylko nie myśleć. Muszę to wszystko ogarnąć, bo mam dla kogo, ale i dla samego siebie, by już się nie męczyć. Pozdrawiam Pana serdecznie i życze miłego weekendu. Karol.

  6. #6
    nnn123 jest nieaktywny
    Użytkownik
    Zarejestrowany
    Jan 2015
    Skad
    Kraków
    Postów
    1,201

    Witam ponownie. Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję - nie było mnie kilka dni na forum.

    Bardzo się cieszę że udało się załatwić sprawę z Pracą. Wspomniał Pan o niedoczynności tarczycy, muszę zaznaczyć że ww. niedoczynność czyli niedobór hormonów produkowanych przez nią (T3, T4) może spowodować znużenie i depresję. Jeśli to np. jest tzw. Hashimoto to może się z czasem nasilić i może przyczynić lub współprzyczynić się do depresji. Prywatnie można sprawdzić przede wszystkim TSH, FT4 i anty-TPO, więcej informacji o badaniach w kierunku tarczycy można znaleźć w internecie albo spytać np. w punkcie poboru krwi.

    Sport czy zwykły spacer jak najbardziej, z tym że co trzeba podkreślić, nadmierny i/lub długotrwały wysiłek, wbrew pozorom jest niezdrowy z wielu przyczyn.

    Osobiście czasem jak chcę odreagować od stresu to oglądam skecze kabaretowe itp na Youtube - może warto też wypróbować?

+ Odpowiedz na ten temat

Podobne wątki

  1. Co to jest u mojego 1,5 rocznego synka
    Przez kwiecien91 w dziale Forum pediatryczne
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 01-22-2015, 19:32
  2. proszę o interpretacje mojego wyniku ek
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum ogólne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 12-18-2014, 20:20
  3. Leki mojego partnera a ciaza
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum ginekologiczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 12-09-2014, 17:35
  4. Córeczka mojego partnera
    Przez beautifulsmile w dziale Forum ogólne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 10-14-2014, 21:27
  5. -3 u mojego dziecka
    Przez jolantabasara w dziale Forum okulistyczne
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 12-19-2012, 12:09

Tagi dla tego tematu


LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37