+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Temat: Toksyczna kobieta?

  1. #1
    lubella jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Postów
    1

    Toksyczna kobieta?

    Chciałam prosić o poradę czy jestem toksyczną kobietą ,czy stosowałam przemoc psychiczną czy to była moja reakcja na inną przemoc?
    Otóż małżeństwem byliśmy 7 lat po 2 latach maż zostawił mnie na pół roku. W tym czasie zazywał narkotyki, miał dziewczyny, imprezował.Po pół roku chciał wrócić- zgodziłm się,ale:
    nie ufałam mu
    -kontrolowałam go
    -sprawdzałam
    -było mi wstyd tamtej sytuacji i po pewnym czasie( olewanie mojej osoby u swojej rodziny, nie możność pokazania tam własnego zdania, obgadywanie mnie, i marihuana )
    -gdy zaczął mnie nie szanować, uderzył mnie pierwszy raz, ja zaczełam reagować podobnie, potem ja zaczełam być bardzo nerwowa, z jednej strony kochałam Go, z drugiej bałam się.
    Mówił mi bardzo przykre rzeczy, gdy powiedzial mi, ze jestem kur... szmat...dziw....ja w placz, histeria poprostu, a on olewal- ja sie jeszcze bardziej nakrecalam. Zaczelam izolowac sie od ludzi i jego tez. Potem bylo lepiej, ale wypominalam mu to wieczorami zwykle jak bylo mi zle. Mowilam o uczuciach bez obwiniania, oi lekach. on albo sluchal albo mowil, ze mojejgo jojczenia nie moze zniesc.to ja w histerie wtedy... W swieta tego roku kazal mi wyp...z domu bo chcialam mu test na marihuane zrobic(wczesniej wyszlo,ze palil- znowu ja rozwiana emocjonalnie) i jak wrocil mialo byc dobrze ale ja albo plakalam albo tylko chcialam rozmawiac, nie chcialam ,zeby mnie sama zostawial...Zostawil mnie w sumie 2 razy( teraz 3 raz)a ja czulam sie niepewna za kazdym razem jak odchodzil(reagowalam placzem, a gdy mnie ignorowal- zloscia, histeria...)juz wiele razy slyszalam, ze mnie nie kocha, potem ze kocha.
    Efekt- on zajmowal sie domem - ja siedzialam (lezalam) plakalam.
    Corka dobrze sie zajmowalam jak Go nie bylo- jak byl, czulam, ze mnei kontroluje i szlam do innego pokoju
    sprzatal glownie on, ja zajmowalam sie rachunkami,
    Jak byl dobry i kochany, wyrzucalam sobie, ze to ze mna jest problem albo balam sie,ze odejdzie i to sie skonczy i nie wytrzymalam i rozmawialam z nim i tak sie konczylo
    Efekt0 odszedl 3 tyg temu ( bo byla awantura o to,ze mnie okłamał) on szczęśliwy- ja w rozsypce totalnej w totalnym poczuciu winy
    On mi powiedział,że jestem despotyczna, nienormalna i nie da się ze mną żyć i nikt nie pokocha takiej piepr... księżniczki.
    nie radzę sobie z ciaglym poczuciem winy i mysla o rozwodzie
    ja sobie wogóle nie radze emocjonalnie- ciąglę płaczę i nie nawidzę samej siebie

  2. #2
    Nie zarejestrowany
    Guest
    PO co ryczysz? Ty sie ciesz ze taki psychiczny sobie poszedl, facet imprezowal, zdradzal moze ma hiva albo co, a Ty jeszcze za nim ryczysz. Rozwod i tym razem wybierz faceta na poziomie, a nie dzieciaka.

  3. #3
    PsychologBMW jest nieaktywny
    Specjalista Avatar PsychologBMW
    Zarejestrowany
    May 2013
    Skad
    Kraków
    Postów
    276

    Witam Panią,

    Każdy ma swój indywidualny powód, dla którego wybiera na partnera konkretną osobę. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Pisze Pani o zależnościach w tej relacji z perspektywy teraźniejszości. Warto jednak zastanowić się nad tym, co spowodowało, że w taki sposób reagowała Pani na zachowania męża, jakie były motywy Pani decyzji, w jaki sposób wpływały one na relację z mężem. Jak widać są to pytania, na które w tym miejscu nie jest możliwe udzielenie odpowiedzi, stąd polecam kontakt z dobrym terapeutą.

    Pozdrawiam,
    Barbara Michno-Wiecheć
    psycholog psychoterapeuta
    Gabinet Psychologiczny Drugi Brzeg Barbara Michno-Wiecheć
    https://psychologiczny.com.pl

  4. #4
    Nie zarejestrowany
    Guest

    Poczucie winy

    Nie wiem dlaczego tak reagowałam ,ale im więcej czasu mija tym mam większe poczucie winy, czuję się nie normalna.Nie pamiętam już żadnych złych rzeczy a w głowie mam tylko dobre momenty i nawet separacji z orzeczneiem winy nie moge zrobić- bo nie pamietam!- mimo, że mówiłam o nich ok miesiąc temu. Jest ze mną coraz gorzej czuję się samotna, zła, gorsza!nie chce życ ale muszę. Nie dopuszczam do siebie myśli, że to koniec. jaka normalna osoba chce, żeby mąż z nią co 2 dzień np rozmawiał o uczuciach, emocjach, lękachitp, żeby kładł się pzy niej do zaśnięcia ?ja nie chce być sama i moje poczucie winy nie daje mi zyć.

+ Odpowiedz na ten temat

Podobne wątki

  1. Ketrel kobieta 81 lat
    Przez Krystyna w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 12-08-2017, 12:04
  2. Toksyczna kobieta
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum psychologiczne
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 03-31-2014, 10:09
  3. Gdzie szukać pomocy? Toksyczna babcia!
    Przez MatrixM w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 02-26-2013, 01:32
  4. Stosunki mężczyzna kobieta a wzw.
    Przez Doctore w dziale Forum gastrologiczne
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 06-16-2012, 07:14
  5. pierwsza wizyta u urologa - kobieta
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum urologiczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 03-24-2011, 19:04

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127