Jestem chora na schizofrenię. Teraz chodzę na oddział dzienny do PZP. Jest tam fajnie. Ale jest jedno, co mnie bardzo, ale to bardzo denerwuje. Są dyżury w kwestii sprzątania. Mimo. że leczę się tam od 10 lat, nigdy nie sprzątałam. Czasami muszę użyć całe inteligencji i bezczelności, żeby tego nie robić. Tylko raz pacjenci sami zrozumieli, że mnie nie można do tych dyżurów wyznaczać. Lekarze nie chcą mnie z tego zwolnić. Chyba oni powinni mnie rozumieć. Co robić ? Bo ślizganie się coraz bardziej mnie denerwuje. Boję się, że w końcu nie wytrzymam. Błagam, pomóżcie.