Witam, mam 26 lat od ok.2 lat zmagam się z okropnymi bólami głowy - napięciowy ból głowy . Spowodowany on jest nerwami, sytuacjami które wyprowadzają mnie z równowagi. Źle sypiam, jestem nerwowa, płaczliwa...wiecznie boli mnie głowa. Miałam już konsultacje z neurologiem. Zalecił mi wizytę u psychiatry. Miewam ataki szału, rzucam przedmiotami, ostatnio zbiłam szybę w drzwiach, potrafię uderzyć mojego partnera - wiem że życie ze mną jest po prostu męczące. Potrafię wieczorami uciekać w alkohol. Odkryłam że cierpię na osobowość chwiejna emocjonalnie typu borderline. W 99% opisuję ona moje częste zachowania. Boję się osamotnienia. Boję się wyjść do ludzi, chodzić na wieksze imprezy. Najlepiej czuję się w domu wraz z partnerem. Najlepiej jakby spędzał czas ze mna 24h. Moje życie to jedna wielka huśtawka emocjonalna. Płacze za chwilę wybucham śmiechem.Kontroluję mojego faceta wiem że to złe ale nie umiem się powstrzymać, o wszystko jestem zazdrosna...
Nie radzę już sobie sama ze sobą. W rok przytyłam 10kg, nie umiem schudnąć, nie umiem się zmotywować, ciągle porównuję się z innymi. Już sama nie wiem co mam robić...