Witam. Od ponad miesiąca dręczy mnie pewien problem. Swędzenie ciała (nie swędzą mnie tylko szyja, głowa i łydki, stopy, kostki, plecy, ręce). Po kąpieli wyskakuje mi czerwona wysypka w okolicach pach, na barkach, wokoł miejsc intymnych, a podczas gorącej kąpieli tam gdzie leci strumień wody tam mnie strasznie piecze. Mam takze malutkie ropne i nie ropne krosteczki na nadgarstkach i rękach, ale malo mnie tam swędzi. Najbardziej dokuczliwy jest swiąd pośladków i w okolicach pach. Na mosznie wyskoczyły mi 3 swędzace krostki. Świad nasila się gdy jestem pod kołdrą, zwłaszcza nocą, w dzień czasami uda mi się zasnąc. Od 3 dni nie śpie, jestem totalnie wymęczony, w złym humorze, mam ogromną ochote się w końcu położyc i zasnąc, ale nic z tego, tylko sie drapie i drapie, to strasznie działa na psychike, jesli bede musial z tym zyc kilka miesięcy dłuzej, nie dam rady. W szczytowych momentach doprowadza mnie to do płaczu. wizyta u dermatologa niestety państwowo czeka się trylion lat, ale jestem zaspiany, jednak chcialbym się w końcu dowiedzieć co tu jest grane. Czy to możliwe abym przez miesiąc nikogo nie zarazil jesli mialbym swierzb? mój brat spał przez ten czas w moim lozku 3 razy, a na nic nie narzeka. wiele z moich znajomych tez siedzialo na lozku, a tez nic nie odczuwają. 3 miesiące temi popsula mi się pralka, odtąd robie pranie ręcznie, czy możliwe jest, że to uczulenie na proszek/zbyt chlorowana wode? Mam coś podobnego do kanalików swierzbowca tylko na ręce, ale te kanaliki powinny byc na calym ciele, a ja je mam tylko na ręce, wiec mam wątpliwosci czy to w ogóle to. Prosze o pomoc, do dermatologa mam jeszcze szmat czasu, ale ja chce się w końcu wyspać...