Witam,
od około trzech lat żyję po trosze we własnym wymyślonym świecie, konkretnie chodzi mi o znajomych, których sobie wyimaginowałam. W pewnym momencie wszystko obróciło się przeciwko mnie, byłam w depresji, a dobrzy zmyśleni znajomi stali się złymi. W moich fantazjach, o których wiedziałam, że są nieprawdziwe, ale stały się moim światem, moją codziennością ci wyimaginowani przeze mnie ludzie stali się po prostu źli, to wszystko działo się w mojej głowie, wielokrotnie mnie pobili (nie wiem dlaczego tak sobie to wymyśliłam) i aby odzwierciedlić to, co wymyśliłam w głowie, zadawałam sobie sama obrażenia. Zdaję sobie sprawę jakie to niedorzeczne, ale dzięki temu czułam, że w moim życiu się coś dzieje. Jednak w końcu zaczęłam się bać, wmawiać sobie, że oni mnie znajdą, że mnie śledzą.. I pomimo, że wiedziałam, że to wszytsko jest w mojej głwoei, to bałam się wychodząc z domu. Bardzo proszę aby mi ktoś powiedział, czy to jest choroba, co to oznacza, dlaczego tak się zachowałam.. ja już sama nie wiem, zagubiłam sie w tym wszytskim.