Witam mam 19 lat i od 3 miesięcy walczę ze świądem skóry. Na samym początku chciałam dodać że moja młodsza siostra zaraziła się świerzbem, po czym w dziwnym zbiegiem okoliczności zaczęły i mi wychodzić krostki swędzące gdzie lekarz stwierdził że zaraziłam się od siostry tyle ze krosty moje a siostry różniły się od siebie bo moje siostrze roily sie rany a moje wychodziły zazwyczaj w noc i rano i bardzo swędziały.... Dermatolog przepisywał mi różne płyny i leki a świerzb nic mi nie pomagało po czym wkurzyłam się i pojechałam do szpitala bo już byłam załamana, w nocy nie mogłam spać tam mi powiedziano ze jest to pokrzywka dostałam kolejne leki i kolejne drogie balsamy które również nie pomagały... ze względu ze nie stać mnie na prywatne wizyty postanowiłam zapisać się do alergolog a ale niestety wizyty na NFZ trzeba czekać około 3 miesięcy.... pewnego dnia dopadło mnie takie swędzenie ze aż płakałam postanowiłam znów wybrać się do szpitala gdzie przyjmował mnie ordynator dermatologi i stwierdził ze to nie jest pokrzywka przepisał mi Telfexo 180 Clatre i maść specjalnie wyrabiana na zamówienie a to wciąż mi nic nie pomaga .....
Chciałabym dodać jeszcze że mój chłopak i tata ma taki sam problem chyba ich nie zaraziłam co ?