Witam
Od pewnego czasu zaczęła swędzieć mnie skóra za uchem.
Po pewnym czasie skóra zaczęła się łuszczyć , ledwo się jej dotknęło sypała sie jak wiórki. Nie zawsze swędzi ale jak już do tego dojdzie to nie mogę się powstrzymać i zaczynam się drapać , skóra odchodzi czasem do takiego stopnia że z tego miejsca leci bezbarwna ciecz. Wydaje mi się, że to się powiększa bo zaczęło się od małej plamki a teraz mam prawie cała skórę za uchem, ostatnio podrapałam się na szyi i zauważyłam drobne czerwone plamki, boję się, że to będzie się roznosić. Zapomniałam wspomnieć że miałam jeszcze naderwane ucho, bardzo piekło ale teraz jest juz dobrze chociaż w tym miejscu również zbiera się łuszcząca skóra. Zapisałam sie do dermatologa ale termin odległy. Posmarowałm to miejsce Clotrimazolum i świąd na jakiś czas ustępuje ale zacerwienienie nie znika. Proszę o pomoc.