Mam 21 l. od roku współżyję z moim pierwszym chłopakiem. Na początku wszystko było świetnie, intensywnie, bardzo często to ja podejmowałam inicjatywę, eksperymentowaliśmy z różnymi pozycjami itp.
Od jakichś 4/5 miesięcy coś we mnie zgasło, Nie mam absolutnie ochoty na żadne łóżkowe zabawy, Bardzo jest mi z tym źle, ilekroć mówię mojemu chłopakowi, że boli mnie głowa, czy chce mi się spać. Ktoś odpowie, że to przez stres, intensywny tryb życia, pracę, studia ale wcześniej też miałam wiele stresujących momentów i jakoś to było, mój partner znosi to z pokorą, ale jak długo to może potrwać? Nie biorę żadnych leków, żadnych tabletek antykoncepcyjnych, nic, staram się jeść regularnie, dbam o siebie, więc o co chodzi?
Kochamy się i planujemy wspólną przyszłość, ale czy to nie pokrzyżuje naszych planów?
Bardzo proszę o odpowiedz