Jakieś półtora toku temu wyczułam w lewej piersi guza tuż pod sutkiem. Po biopsji okazało sie że to nie rak i guzek zniknął. W lipcu znowu sie pojawił onkolog ( wizyta dopiero była w listopadzie ) stwierdził że to powiększone gruczoły mleczne i kazał leczyć to hormonami . Pod koniec listopada w jeden dzien pierś strasznie bolała i zrobił sie z jednego gruczołu tuż pod sutkiem coś podobnego do syfka ale wieczorem juz to byla wielka bania która pękła i wylało sie multum ropy - myslałam ze tak ma byc no i robiłam opatrunki. gdy sie zagoiło po 2 tyg zrobilo sie to samo 2 razy większe i gdy pękło zrobiła sie dziura. Ginekolog wysłał mnie do onkologa onkolog znowu do ginekologa. Teraz znowu zrobił się to ale że tak powiem z obok gruczołu i znowu jest wielka dziurka. Co ja mam robić ?