A więc po kolei. Moja przygoda z lekiem w tytule trwa nieco ponad rok. Brałem go ponieważ mam fobie społeczną i depresję. Nigdy nie nadużywałem, zawsze średnio raz na miesiąc paczka jedzona w 4-5 dni (tak dużo), nie zwiększałem dawek, cały czas były podobne, jednak nie dawały tego co na początku. Wiec pewnego dnia zjadłem całą paczkę 2mg, i tu uwaga... Zwykła stan jak to po clonazepamie w normalnych dawkach. W tej chwili zażywam taką dawkę 2 razy w tyg. gdyż chodzę do zaocznego LO. A teraz pytania.
1)Skąd wziął się ten stan rzeczy?
2)Która paczka bardziej osłabi funkcje poznawcze? Zjedzona w 1 dzień czy w 30 dni?
3)Czy po przedstawieniu sytuacji lekarzowi o tym że będę jadł takie dawki tylko do szkoły przypisze mi receptę?