Witam. Moim problemem jest znaczny spadek libido. Choruje na Hashimoto,biorę Euthyrox 50(zmieniałam dawkę ze 125),Glucophage 750,Spironol 100,no i reszta to witaminy typu selen,cynk itp. Niestety cos ze mną jest nie tak-w ogole nie odczuwam swojej kobiecości,jakbym była "tam" odrętwiała. Nie potrafię sie podniecić,choć z moim partnerem wszystko ok,pod względem fizycznym idealnie,a ja i tak nie mam ochoty na seks. Nawet jak przychodzi co do czego,to i tak nawet nie jestem wilgotna. Nie potrafię nawet sama doprowadzić sie do orgazmu,choć wcześniej wiedziałam,jak to zrobic. Niczym nie potrafię sie "nakręcić",bardzo mi to przeszkadza... Mogłabym prosić o porady? Niestety na wizytę u ginekologa na razie mie mam pieniędzy,a nie wiem,do kogo innego mogłabym sie z tym problemem zwrócić.