Witam.

Na początku napiszę, że jestem kierowcą (dużo siedzę) i mam 27 lat.

Miałem bardzo małą objętość nasienia - nie można nazwać tego wytryskiem, bo były to ze dwie kropelki w stanie galaretowatym. Podczas orgazmu czułem pieczenie w penisie. Za kilka dni był w miarę obfity rzadki wytrysk, który nie bolał, a za kilka dni znów słaby galaretowaty z bólem. Poszedłem do urologa, zrobił badanie USG, wszystko ok. Podotykał jądra, też ok. Kazał mi zrobić badania nasienia, moczu i posiew moczu. Wyniki OK. Nie przyjmowałem żadnych leków, przeszło po około 3-4 tygodniach. Dodam jeszcze, że kilka dni przed tymi objawami jeździłem motocyklem w "zwykłych" ciuchach. Może to być związek z przewianiem penisa? Jest coś takiego?

Co o tym wszystkim myślicie? Dziękuję . Pozdrawiam...