witam z poczatku myslalem ze dopadły mnie korzonki jednak zorientowalem sie ze to nie moze byc to...
pewnego pieknego poranka przebudził mnie silny bol jak mysle (o ile prawidlowo go zlokalizowalem) miesnia ledzwiowo krzyzowych... co około 1 minute mialem sline skórcze tych miesni co powodowalo niesamowity bol.. u lekarza dostalem leki rozkurczowe oraz ketonal... jednak malo to pomagalo bol zniknal w ciagu okolo 3 dni skurcze z czasem byla coraz slabsze i ustapily,... pozostala niesamowita ulga... dzis ponownie mam ten problrm boje sie doslownie kolejnych ataków.. prosze o pomoc co to jest i jak zapobiegac takim skurcza i o co wogole chodzi ????