Witam. Czytałem już o problemach niektórych tutaj; sam nie wiem, co zrobić.
Ale byłem kiedyś z kobietą, która jest m.in. pielęgniarką i chyba wie, co mówi.
Powiedziała mi, aby udał się do urologa z moim skrzywieniem, które jest spowodowane ponoć jakimś przykurczem mięśnia u nasady członka. Nie znam się na tym, więc trudno mi to pojąć.
Powiedziała też, że skrzywienie wpływa ujemnie na jakość stosunku, gdyż w trakcie seksu, członek nie styka się z zakończeniem pochwy, tylko wisi w powietrzu. To wpływa na jakość doznań ponoć. I teraz tak, ja zdjęcia nie mam, bo nie mam możliwości zrobić, ale gdybym miał pójść do urologa, to bym zrobił smartfonem. Pytanie, co sądzicie?
Dodam, że nie dawno byłem z inną kobietą i potwierdziła poniekąd to, co pierwsza uważa.
Ta z kolei mówiła, że miała znajomego, który na swoje skrzywienie zakładał jakiś przyrząd (ekspander?). Co radzicie zrobić?