Witam.
mam 25 lat i jestem już strasznie zmęczona poszukiwaniem pomocy w związku z moim stanem zdrowia...
od 2007 roku leczę się psychiatrycznie. poza tym co chwilę odwiedzam najprzeróżniejszych lekarzy, bo ciągle 'coś jest nie tak'.
ostatnio już w ogóle przekraczam wszelkie 'dozwolone' normy wizyt... a lekarze? lekarze mówią 'przepraszam... NIE WIEM'
odwiedzam/odwiedziłam psychiatrę (regularnie), psychoterapeutę (regularnie), neurologa, dermatologa, reumatologa, internistę, endokrynologa, ortopedę, czekam na kardiologa
a ja NIE WIEM już, gdzie szukać pomocy, do kogo się udać. mam wrażenie, że powinnam przejść jakąś diagnostykę całościową, że ktoś powinien spojrzeć szeroko na wszystkie moje objawy i wyniki badań. tylko kto?
tak też pojawiłam się tutaj - na forum medycznym, chociaż wiem, że internet nie jest najbardziej odpowiednim miejscem do prób stawiania diagnoz... jednak serio nie mam nic do stracenia, a może uda mi się coś zyskać?
tak więc może nie będę już pisała elaboratu, tylko wymienię swoje objawy i napiszę wyniki badań.
z rzeczy, które na ten moment dla lekarzy są 'oczywiste':
PSYCHIATRYCZNE
-> wahania nastroju, z przewagą długich spadków, ale też okresami 'zwyżek' /mam zdiagnozowaną chorobę afektywną dwubiegunową/
-> problemy z jedzeniem - ograniczanie ilości spożywanych kcal i prowokowanie wymiotów po zjedzeniu większości rzeczy /zdiagnozowane mieszane zaburzenia odżywiania/
DERMATOLOGICZNE
-> łuszczyca /głównie na skórze głowy, ostatnio sporo plamek na przedramionach i plecach/
no i teraz to, przy czym lekarze rozkładają ręce, a ja nie jestem już w stanie z tym funkcjonować:
-> koszmarna senność w ciągu dnia, zasypianie w różnych sytuacjach na ułamki sekund/kilka minut
-> bardzo częste uczucie 'meduzy w głowie' - dziwne pulsowanie wewnątrz czaszki
-> okresowe drżenie ciała, zawroty głowy - coś co mogłabym opisać jako 'jestem chwiejna jak po wypiciu 10 litrów wódki i trzęsę się jak na odwyku po 5 latach brania ciężkich narkotyków'
-> bóle dużych stawów - zwłaszcza kolanowych i łokciowych, ale też biodrowych, ramion
-> nieregularne tętno, częste uczucie kołatania serca, 'czucia' jak bije
-> kilkusekundowe 'drżenie oczu', kilkakrotnie-kilkunastokrotnie w ciągu dnia, najczęściej w momentach, kiedy senność jest już na granicy wytrzymałości
-> w ostatnim czasie znów wysyp czegoś na kształt zmian trądzikowych, szczególnie na szyi i dekolcie /w porównaniu do reszty, to to pikuś, ale też uciążliwe/
-> puchnięcie palców rąk, głównie po nocy
miałam w ostatnim czasie robione następujące badania:
- morfologia
- badania moczu
- USG tarczycy
- RTG kolana
- USG kolana
- EEG
- EKG
WYNIKI:
z morfologii i moczu podam tylko te najważniejsze i takie, które nie wyszły w normie
3.02.2014
RDW 15,1 /ponad normę wg danych/
CK-MB 25lU/l /podwyższone/
CRP /0,060 mg/dl
Waaler-Rose ujemny
kwas moczowy 6,0mg/dl
ASO 78,1 U/ml
Czynnik reumatoidalny RF IgM 7,3 U /podwyższony/
Czynnik reumatoidalny RF 6,2 lU/ml
Borelioza IgG nieobecne
Borelioza IgM nieobecne
26.03.2014
(wszystkie wyniki podręcznikowe chyba, poza c.ketonowymi)
glukoza 79 mg/dl
AST 20 U/l
ALT 14 U/l
Sód 144 mmol/l
Potas 3,9 mmol/l
Żelazo 128 μg/dl
Kreatynina 0,6 mg/dl
eGFR >=60 ml/min/1,73m^2
Bilirubina całkowita 0,84 mg/dl
TSH 1,636 μIU/ml
Ciała ketonowe 150 mg/dl
EKG
18.02.2014
Rytm zatokowy, miarowy o częstości 64/min. Oś serca pośrednia. Płaskie - ujemne załamki I w odpr. II,III, avF, V4-V5. QT -400ms..
12.05.2014
Bradykardia zatokowa 50/min. Oś lewogram patologiczny. Blok przedniej wiązki lewej odnogi p.Hisa. Niezupełny blok prawej odnogi p.Hisa. Ujemne załamki T w V3-V5 oraz II, III i aVF do różnicowania z niedokrwieniem i porównania z poprzednim ekg. QT 420ms, QTc 383ms w normie. Wskazane wykonanie echo serca.
USG TARCZYCY
nie mogę znaleźć dokładnego opisu w tym momencie, ale wielkość prawidłowa, wszystko w porządku poza tym, że w prawym płacie guzek >1cm, w 3/4 niekoloidalny, bez cech przepływu krwi. zlecona biopsja
EEG
byłam na badaniu wczoraj, czekam na wynik (do odebrania najwcześniej jutro, najpóźniej we wtorek). wiem, że już podczas badania p.doktor mówiła 'oo, widzę, że zaczyna się senność (...) proszę nie zasypiać (...)'. ale to niewiele znaczy.
będę bardzo wdzięczna za jakikolwiek odzew, wskazówki...
na wszelkie dodatkowe pytania postaram się odpowiedzieć jak najbardziej szczegółowo i zgodnie z obecną wiedzą.