Witam. Mam 21 lat. Przeszukalem sporo informacji ale zadna nie odpowiedziala mi na moje pytanie gdyz byla zwiazana wylacznie z kobietami (chore jajniki itp.) Otoz Moj problem: 3 razy juz dostalem silnego ataku po lewej stronie podbrzusza. Sa to cos ala kolki tylko nie wiem czego. 2 razy wyladowalem w szpitalu. Po badaniach krwi nic nie wytlumaczyli mi, dali mi leki rozkurczowe dozylnie i przeszlo. za drugim razem to samo (w obu przypadkach brzuch byl mocno napiety) bylo to w przeciagu 7 dni. Pozniej za trzecim razem (czyli okolo 1 roku pozniej)bylem w domu wzielem 2 NOSPY i 40 min lezalem i mniejszy ból. Bylem prywatnie u lekarza od nerek. Piasku ani nic nie mam.Po badaniach wszystko bylo niby ok. Z czym moze zwiazany byc moj problem? Dodam jeszcze ze pozniej bol promieniuje na plecy, ale zrodlo bólu czuje z przodu. Myslalem ze to wyrostek, ale wyrostek jest po drugiej stronie. Czesto zdarza sie tak, ze po posilku od razu musze isc do toalety na przyslowiowe "dluzsze posiedzenie". Pytanie czy to moze byc watroba, trzustka, dwunastnica, jelito jakies? Dodam ze do lekarza ide za 4 dni, tylko nie wiem do jakiego rodzaju lekarza sie udac. Prosze o pomoc