Witam.
Od 5 dni męczę się z bólami głowy, od wczoraj znacznie się one nasiliły. Nie wiem, od czego mogą być.
Zaczęło się w niedzielę. Może opowiem od początku. W niedzielę mój wujek miał jakiś atak, później okazało się, że ma niedotlenienie mózgu. Stało się to rano, potem biegałam po dworze wzywając pogotowie, powiadamiając rodzinę itd. Miałam umyte, mokre włosy, ale dodam, że miałam na głowie kaptur. Czy to może być od tego? Owym bólom towarzyszą także nudności, boli mnie kark, łzawią mi oczy. Boję się, że może to być zapalenie opon mózgowych, choć przy tym ma się wysoką gorączkę, ja gorączki w ogóle nie mam... Nie wiem już, co mam robić. Proszę o pomoc..