Witam,
Wiem że przez interet diagnoza nie będzie dobra, ale może uzyskam jakąś podpowiedź. Mam 34 lata, ćwiczę, biegam, nie palę. pije czasem tylko piwo, generalnie zdrowy silny chłop . Mam kłócie z lewej strony, bliżej pasa (tam gdzie inni mają "boczki"). Miałem USG z NFZ (wszystko w porządku), zrobiłem prywatnie (ta sama diagnoza). Lekarz ogólny zaczał wymyślać rózne rzeczy. Ból obiawia się bardzo krótkim, ale mocnym kłóciem od środka, wydaje mi sie że towarzyszy temu lekkie uczucie ciepła. Zauważyłem że po jedzeniu sie to nasila, generalnie boj pojawia się w ciągi dnia kilka razy (losowo), nie wiem czy to z mięśnia, czy to coś poważnego. Nie robiłem jeszcze gastroskopi i kolonoskopi, może powinieniem?. Ból mam od kilku miesięcy. Po lekarzach raczej nie chodze i nie wymyślam sobie chorób, ale skoro boli i nie przestaje to pewnie coś się dzieje. Zauważyłem że jak wypije sobie piwo na weekend to prawie zawsze mam biegunki (taka piana), nigdy tak nie miałem. Ból pojawia się co raz częściej. Do jakiego lekarza najlepiej iść?