Witam,
Matka, której jedyną bliską osobą jest syn czuje się zagrożona, gdy u jego boku pojawia się kobieta. Matka uzależniła syna od siebie, sprawiła, że jest on na każde jej zawołanie i nie potrafi jej w niczym odmówić. Wynika to z tego, że boi się ona samotności. Ewentualna odmowa mamie budzi w nim poczucie winy " przecież muszę jej pomóc, ona tyle dla mnie poświęciła". Matka w obecności jego kobiety, kokietuje go, on ją podziwia i chwali, karmią się wzajemnie. Wygląda to jak substytut męża dla tej samotnej kobiety. Jak sprawić, aby ten mężczyzna zrozumiał, że teraz "my" to on i jego kobieta i to oni są drużyna i żeby dał temu wyraz swoim zachowaniem w obecności matki.