Witam,

w wieku ok. 14 lat zaczęły się u mnie pojawiać chwilowe utraty świadomości. Od tego czasu jestem pod stałą opieką neurologa leczony na padaczkę, jednak po ponad 6 latach leczenia, wielokrotnych zmian dawek oraz leków sytuacja nie poprawiła się. Ataki pojawiają się z różną częstotliwością: czasem raz na miesiąc, a czasami 3 razy w jednym dniu, jednak zwykle wyglądają tak samo: przed atakiem pojawia się u mnie poczucie strasznego lęku, ucisk w okolicach brzucha oraz uczucie 'jakby serce miało mi wyskoczyć z klatki piersiowej'. Później zupełnie tracę kontakt ze światem na około 10-15 min (jeżeli w momencie ataku stoję to nie upadam, natomiast często pojawia się ślinotok), po czym przez kilkanaście kolejnych minut wracam do siebie (tzn przypominam sobie jak się nazywam, gdzie jestem itp.). Często jednak zdarza się, że pojawia się 'aura' ale przemija bez ataku.
Przeszukując internet trafiłem na wiele informacji, że nie są to objawy typowe tylko dla epilepsji, ale też np. dla hipoglikemii, nerwicy...
Chciałem zapytać czy istnieją jeszcze inne możliwe przyczyny moich dolegliwości i która z nich byłaby najbardziej prawdopodobna?
Dodam, że wszystkie badania neurologiczne (rezonanse, eeg, tomografia) wychodziły czyste.
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam,
Michał Machnik