Wszystko fajnie jak się przyjmuje desmoxan (cytyzyna działa - dawno to udowodniono), ale po skończonej kuracji (jestem 5 dni od ostatniej tabletki) człowiek zaczyna być nerwowy i dopiero tak naprawdę zaczyna się walka z nałogiem (brakuje dymka!!! - tu trochę elektroniczny może pomóc - olejek 0 mg nikotyny), ciągle mam w głowie te durne odruchy i zwyczaje, które się miało i za którymi wciąż tęsknie - rano do kawy, po jedzeniu, po przyjściu do domu, w pracy jako przerwa, jazda samochodem itp. - rozumiecie "luzik".
Skutki uboczne:
- w trakcie łykania desmoxanu - sny jakich dotąd nie miałam (polubiłam je;>)
- w trakcie i po - ogromna chęć na jedzenie wszystkiego - dla kobiety to może być problem (ja już sporo przytyłam - ok 6 kg:<).
- po - napięcie, prawie wszystko mnie wnerwia
Opłacalność:
noo w porównaniu z plastrami zdecydowanie się opłaca (zakup desmoxanu przez internet - z przesyłką ok. 55 zł i to cała kuracja).
Próbowałam różnych sposobów (nałogowcom!! nie pomogą gumy, plastry czy papierosy elektroniczne - tylko człowiek marnuje siły i czas na sztuczną nikotynę) i zawsze wracałam. Jak narazie się trzymam - dlatego skuteczność oceniam póki co na 3/5.
Paliłam przez 9 lat, po ok.1,5 paczki dziennie - straszne:<
Pomimo tego co już przeszłam i co mnie jeszcze czeka (jakoś trzeba nauczyć się żyć bez papierosów-uff) to będę walczyć
Wy też
próbujcie, bo w końcu chodzi o zdrowie (wiem, że brzmi jak banał, ale ja już miałam problem z wchodzeniem po schodach - a raptem 33 lata na karku).
ps. Czy może mi ktoś z byłych palaczy napisać - po jakim czasie przechodzi ta największa chęć sięgnięcia po papierosa (kiedy przestanę się tak spinać)? Proszę o odpowiedz.