Witam , sprawa polega na tym, współżyłam z chłopakiem dwa dni po zakończeniu poprzedniej miesiączki, w zabezpieczeniu, bez wytrysku wewnątrz. Tylko ten jeden raz, powinnam mieć miesiączkę 30 listopada, dziś mamy 9 grudnia, więc to już dziesięć dni po. Od tamtego stosunku minał prawie miesiąc, przedwczoraj robiłam test , po południu - negatywny, ale dla pewności zrobiłam wczoraj rano z porannego moczu - negatywny. Miałam wczoraj wieczorem bóle, typowo menstruacyjne , ustały i rano dzisiaj tylko lekko pobolewało i dalej cisza, nie ma okresu. Czy to może być Ciąża? czy raczej można ją wyeliminować? Mam malutką nadżerkę którą Pani ginekolog od wtorku chce mi smarować na wizytach. Czy to może mieć wpływ?
Proszę o odpowiedź, z góry dziękuję.