Opóźnienie okresu, testy negatywne.

[Nie zarejestrowany]

Witam , sprawa polega na tym, współżyłam z chłopakiem dwa dni po zakończeniu poprzedniej miesiączki, w zabezpieczeniu, bez wytrysku wewnątrz. Tylko ten jeden raz, powinnam mieć miesiączkę 30 listopada, dziś mamy 9 grudnia, więc to już dziesięć dni po. Od tamtego stosunku minał prawie miesiąc, przedwczoraj robiłam test , po południu - negatywny, ale dla pewności zrobiłam wczoraj rano z porannego moczu - negatywny. Miałam wczoraj wieczorem bóle, typowo menstruacyjne , ustały i rano dzisiaj tylko lekko pobolewało i dalej cisza, nie ma okresu. Czy to może być Ciąża? czy raczej można ją wyeliminować? Mam malutką nadżerkę którą Pani ginekolog od wtorku chce mi smarować na wizytach. Czy to może mieć wpływ?
Proszę o odpowiedź, z góry dziękuję.

[Karaoke]

Jeśli prawidłowo wykonałaś ten 2 test to nie sądzę żeby to była ciąża. Wiele czynników może wpłynąć na opóźnienie, bez konkretnego powodu też tak się może wydarzyć.

[Nie zarejestrowany]

Boję się bo, nigdy nie miałam tak że okres mi się spóźniał więcej niż 2 - 3 dni... Cykle miałam w miarę regularne.
Mam 19 lat, może to dlatego że jestem jeszcze młodziutka? Wczoraj bolał mnie brzuch tak typowo jak przed miesiączką, mam taki balonowaty brzuch i śluz tak jak miałam zawsze przed okresem... jutro już 10 dzień będzie a dalej nic... Na Wtorek jestem umówiona z lekarzem. Boję się , ktoś jeszcze wyrazi swoje zdanie?

Bardzo dziękuje i pozdrawiam.

[Nie zarejestrowany]

W Twoim wieku, miesiączka powinna być już w miarę uregulowana. Jeśli w grę nie wchodzi ciąża, to należy sprawdzić to u lekarza, czasem może to być torbiel lub inne schorzenie, a czasem poprostu przypadek.

[Nie zarejestrowany]

A ciąża w Twoim wypadku wykluczona

[Nie zarejestrowany]

Wykluczona? nie muszę się tego obawiać? ... minął miesiąc od stosunku który był w zabezpieczeniu, zaraz po zakończeniu krwawienia... okres spóźnia się już 9dni jutro będzie 10... te testy aptekowe coś by chyba wykazały po takim czasie jeśli by doszło do zapłodnienia... Przepraszam, ale strasznie się obawiam...

[Nie zarejestrowany]

Byłam dziś u lekarza, okresu jak nie było tak nie ma. Źle się czuje, zbiera mi się na wymioty jakbym grype żołądkową miała ale to może nie związane z tym.
Pani doktor po wysłuchaniu historii powiedziala , że nie ma sensu nawet mnie kierować na badania krwi na ciążę bo jeśli dwa testy zrobiłam tak jak mówiłam i od stosunku mineło tyle czasu to ciąża jest wg niej niemożliwa. Dostałam Luteinę pod język i mam brać 5dni jeśli nie przyjdzie okres po 8 to mam niezwłocznie wrócić. Ja i tak dla pewności poszłam zrobić te badanie HCG-Całkowite na własną rękę - jutro będe miała wynik. Jeśli wpiszę go tu na forum odczyta mi go ktoś ? Pewnie przy wydawaniu wyników nic mi nikt nie powie...

[Nie zarejestrowany]

Wpisz, ale ciąży na bank nie ma.

[Nie zarejestrowany]

Mój wynik HCG (ICD-9:L47) = 0,10
Zinterpretuje mi to ktoś?
Te badanie się nie myli?100% pewności?

[Karaoke]

Na 1000 % nie ma ciąży.

[Nie zarejestrowany]

Nie ma ciąży, bo nie było z czego (prezerwatywa i bez wytrysku), plemnik to nie wirus, drogą kropelkową nie "zaraża", ale niektórzy myślą, że tak.

[Jagoda2]

Witajcie ja to mam juz w ogole hard core. W październiku mialam okres dokladnie 26 trwał normalnie jak zawsze i od tego czasu nic.W listopadzie nie dostałam teraz grudzien i nadal nic.Robiłam tydzien temu test wyszedł negatywny.I co ja mam z tym zrobic?

[Nie zarejestrowany]

Iść do lekarza, przecież nie jedynym powodem zatrzymania miesiączki jest ciąża, są "gorsze"