Witam
Piszę tutaj ponieważ razem z koleżanką chcemy pomóc jednej dziewczynie z równoległej klasy.
Otóż ostatnio na zajęciach wychowania fizycznego, podczas przebierania się zauważyłyśmy że ma straszne blizny na rękach. Rozmawiałyśmy z nią na ten temat i wprost przyznała sie nam że rok temu pocięła się. Najgorsze jest to, że Ona obecnie również myśli o tym, wcale się z tym nie kryła. Dziwie się trochę, bo znamy jej rodzeństwo i raczej nie pochodzi z biednej rodziny z problemami. Poza tym Ona jest dobrą uczennicą, nie ma złych stopni.
Stąd moje pytanie jak mamy pomóc takiej osobie?
Czy powinniśmy iść z tym do naszego wychowawcy a może lepiej do psychologa szkolnego?
Trochę boimy się jej zaproponować żeby sama poszła do psychologa i nie wiemy jak zacząć taką rozmowę.
Proszę o jakieś rady.
Z góry wielkie dzięki.