Witam,
od jakiegoś czasu spotykam się z chłopakiem, który coraz częściej mówi o samobójstwie. przez ostatnie dwa tygodnie niemal wcale się do mnie nie odzywa. poczatkowo myslałam, że zwyczajnie nie jest juz zainteresowany dalszą znajomoscia, ale rozmawiałam z jego siostra i okazało sie że z nikim nie rozmawia i w ogóle nie wwychodzi z pokoju jesli nie jest to konieczne. Przeanalizowałam spokojnie nasze wcześniejsze rozmowy i wróciłąm do wierszy jakie kiedyś mi wysłał. sa pełne nienawiści do ludzkości. Bardzo często mówi o niechęci do ludzi i wszystkiego co się z nimi łaczy. zawsze miał problem z okazywanie jakichkolwiek uczuć, ale ostatnio przybrało to juz skrajna postać. Zaproponowałam mu wizytę u psychiatry, ale delikatnie mówiąc nie był zachwycony tym pomysłem. Przerażające jest jeszcze to, że jeśli już zdazy mu sie wyjście z domu, to zawsze ma nóż w kieszeni. Ostatnio zapytał w jaki sposób chciałąbym umrzeć bo on ma już plan na własna śmierć. To wszystko o czym pisze brzmi jak jakieś głupie gadanie gimnazjalisty chcącego zwrócić na siebie uwagę, ale wcale nie chodzi o gimbusa a o dorosłego człowieka, poważnego studenta prawa. Martwie sie o niego i nie wiem co mam zrobić