Może zacznę od opisania mojego problemu. Problem zauważyłem na drugi dzień po imprezie. Miałem niewielkich rozmiarów strup na policzku wraz z delikatnym zaczerwieniem w okolicach. Po ok dwóch dniach skóra zaczęła mi schodzić w tych okolicach tak jak by po oparzeniu aż do obecnego rozmiaru na zdjęciu. Trochę mnie szczypie ta rana ale smaruje maścią "Alantan". Nie wiem co może być przyczyną... uczulenie? choroba? przed odkryciem tego strupa z niecałe dwa dni wcześniej się goliłem, może to być przyczyną? choć przyznam się szczerze że byłem zalatany strasznie i nie zwróciłem uwagi aż do na drugi dzień po imprezie. Wczoraj po powrocie do domu w okolicach rany pojawiły się 3 bąbelki. Dwa musiałem niechcący przebić, wydobyła się z nich przeźroczysta substancja trochę żółtawa.
Pierwsze zdjęcie zrobiłem 5 dni po odkryciu strupa (przepraszam za słabą jakość ale wtedy dysponowałem tylko telefonem) pozostałe są zrobione 7 dnia czyli dziśiaj.
Liczę na pomoc bo nie wiem gdzie mam kierować pierwsze kroki, być może to tylko zwykła rana ale niepokoi mnie.