Witam serdecznie,
Moja mama ( lat 70) miała 24.05.2012 operację usunięcia macicy, powodem było opadnięcie macicy, nacisk na pęcherz
i zakończone niepowodzeniem założenie klamry podtrzymującej macicę 1,5 roku temu.
Od ponad 2 lat również leczyła się na stan zapalny sromu,miała pobierany wycinek 2 lata temu niestety na dzień dzisiejszy nie znam tamtego wyniku ( na pewno nie był to jeszcze rak). Na początku maja przed planowaną operacją usunięcia macicy, miała pobierany wycinek ze zmiany na sromie
W dniu dzisiejszym 25.05, będąc już w szpitalu, dzień po operacji otrzymała następujący wynik z pobranego ze sromu wycinka:
carcinoma planoepithellae, keratodes bene et mediocrite differentiae infiltratio carcinomatosa focalis
Proszę o dokładne przetłumaczenie, z mojego wynika, że jest to rak płaskonabłonkowy rogowaciejący z ogniskowymi naciekami nowotworowymi.
Niestety nie udało mi się jeszcze porozmawiać z lekarzem.Proszę o informację, czy lekarze nie powinni raczej zaczekać na wynik wycinka, bo tak było podobno planowane. W trakcie tej operacji mogli przecież odrazu wyciąć najbliższe węzły chłonne. Jaki czas może upłynąć od operacji wycięcia macicy do kolejnego zabiegu, jeżeli byłby konieczny, chodzi mi o wycięcie sromu i węzłów chłonnych. Na wyniku nie ma również stopnia zaawansowania zmiany nowotworowej. Mama korzystała z opieki ginekologicznej, niestety jednak nie w poradni onkologicznej, czy powinna udać się tam po wyjściu ze szpitala
Proszę również o informację jakie są rokowania
Z góry serdecznie dziękują za odpowiedź