Problem mój polega na tym ze od jakiegoś czasu mam takie dziwne uczucie w lewym jądrze i pachwinie a dzis pod prysznicem podczas samobadanie odkryłem ze lewe jądro jest jakby chropowate. Konkretnie wygląda to jak grudki na jądrze i "widać" je przez skórę tzn. odznaczają sie spod skóry przy okazji wraz z pojawieniem sie bólu mam tez problem ze wzwodem, wczesniej nie miałem z tym problemu. Teraz wzwód nie jest trwały, podczas stosunku wzwód zanika i czieszko jest go pobudzić czy ma to jakis związek?? Jest na to jakas diagnoza?