Temat: Pytanie o ból głowy dziecka

Witam! Mam pytanie mój 6 prawie 7 letni synek, 6 miesięcy temu obudził sie 2 godziny po zaśnięciu z panicznym krzykiem i placzemnazekal na ból głowy i zawroty. Wezwałam z mężem karetkę i wzięliśmy małego do szpitala tam zrobili mu badania i stwierdzili ze to nic poważnego dodam ze miał robione CT głowy i wszytko wyszło dobrze . Pozniej taka sytuacja powtuzyla sie jeszcze 2 razy w odstępie kilku dni i tygodni w mniejszym natężeniu . Odwiedziliśmy neurologa który go zbadam i powiedział ze raczej nie mam sie czym martwić i ze jeżeli ataki powrócą (. W co wątpi) to moze konieczny być MRI . Minęło 6 miesięcy przez które nic sie nie działo az do dzisiaj sytuacja sie powturzyla obudził sie z silnym bólem głowy 2 godziny po zaśnięciu ból był krótkotrwały przechodził sam w momencie kiedy mały sie uspakajali i taka sytuacja miała miejsce jeszcze 2 razy podczas tej samej nocy. Oczywiście jeszcze dzisaj umówię wizytę u lekarza rodzinnego i neurologa , ale czy ktoś moze mi powiedzieć moze jakieś słowo otuchy sama nie wiem.....

Wiesz, przypomniałaś mi, że w dzieciństwie, gdy byłem jeszcze maleńki, miałem takie odczucie, właśnie nocą, albo raczej przed zaśnięciem, bo nie wybudzałem się, sypiałem normalnie, że:
i - to znalazłem na którymś forum psychiatrycznym, ponad trzy lata temu, gdy zgłosiłem do poradni - była tam wypowiedź kogoś, kto opisywał takie odczucie, jakby ściana, mur, miały go pochłonąć, taki dziwny lęk. Opisałbym to co odczuwałem wtedy jako coś podobnego. Oczywiście nie krzyczałem z tego powodu, raczej popadałem w stupor(?), coś w tym rodzaju. Zdarzało się to również w późniejszych latach, aż do wieku dorosłego, ale rzadziej. Może to coś związanego z rośnięciem...? - Nie wiem i pewnie nie ważne. Teraz mam inne objawy - może i tamto to był neurologiczny...
Natomiast wydaje mi się, że jeśli zdarzyła się taka sytuacja, że dziecko przestraszyło się czegoś, silnie, to tak jak ostatnio przebywając wszak tutaj, co motywuje mnie trochę do poszukiwań, choć niezbyt dogłębnych - pisałem, jak jednorazowe zażycie narkotyku może spowodować długotrwałe zmiany w psychice (w mózgu - chyba?; nie pamiętam jak tam pisali, chodziło o psylocybinę; dygresja). Myślę, że może i to wtedy właśnie pojawić się ta psychoza - już po jednym razie. (!)
Mnie bodźce (depresyjne) dotykały długotrwale, ale to co jest ze mną to inna kwestia (jakie zachowania przejawiam i dlaczego).
Co jeszcze mi się wydaje: Do psychologa z dzieckiem, ale kogoś, kto zechce analizować, może być uznający Freuda ;/ (no - z dystansem, jak dla mnie...). Dobrze, aby też zainteresował się lekarz neurolog, na dłużej, tyle ile trzeba; mnie jako dziecko wypadało obserwować, no ale to życzenia. Wszystkiego dobrego.

Albo, może właśnie teraz czuję coś podobnego, dlatego sobie przypomniałem. Chyba tak. No boję się trochę.

Dziękuje za wsparcie i informacje przed nami kolejna noc i mam nadzieje ze bedzie leprze za tydzien mam wizytę u neurologa i pewnie skieruje nas na badania modlę sie zeby wszystko było ok.
A Ty kimkolwiek jestes nie bój sie bedzie dobrze dbaj o siebie i myśl pozytywnie .