Witam.
Wczoraj zauważyłam mały guz na granicy sutka. Wydaje mi się, że ma średnicę trochę mniejszą od 0,5 cm. Nie jest duży, ale i tak się martwię. Mam 18 lat a w mojej rodzinie wszyscy (oprócz babci) ze strony matki umarli na raka. Niekoniecznie piersi, ale wszyscy na niego umarli. Mama też ma raka piersi i walczy z nim od 15 lat. U niej też się zaczęło od małego guza... Nie wiem, czy nie jestem za młoda na raka piersi (wiem, jak głupio to brzmi). Może to torbiel albo coś w tym stylu? Nie wiem, czy jest to związanie, ale mam nadczynność tarczycy. Piję kawę i palę (gdzieś na stronce przeczytałam, że to też ma znaczenie w tym wypadku).
Do lekarza najwcześniej się dostanę za dwa tygodnie a chciałabym wiedzieć już teraz co to może być, bo trochę panikuje.
Dodam jeszcze, że boli i jest od razu pod skórą tak, że jest widoczny. Zmienił mi się przez to kształt sutka (nieznacznie, ale widać różnicę) i jakby kolor też był trochę inny (ciemniejszy).