Napisal
PatPat
Nie jestem lekarzem, ale jestem wierząca. Duch Boży jest Duchem Miłości i pokoju. Zło dobrem zwycięża, a nie atmasferą jakiejś nerwicy i osązania ,,ty jesteś zły a ty dobry", poza tym nawet jeśli ktoś żyje w grzechu to nigdy Pan Jezus nie potępiał takiego człowieka, tylko sam grzech-a człowiekowi pomagał. Ostrożność dotycząca przedmiotów związanych z zagrożeniami duchowymi to mądre ale w zdrowym duchu mądrej ostrożności. Przecież nawet jak ktoś niewiedział co się kryje za Hello Kitty a miał rzeczy tej firmy w domu to z pokojem w sercu może się ich pozbyć jak już wie. Pan Jezus czuwa nad nami nawet jak w niewiedzy coś zrobimy. Mamy kapłanów, mamy sakramenty, Eucharystię! Najważniejsze to oczywiście być w łasce uświęcającej ale bez manii jakiejś, POKÓJ - po tym poznamy Ducha Pańskiego. W opisanych sytuacjach wyczuwam złość i manię a nie Ducha Pokoju i zgody. A jeśli chodzi o obraki, no można je mieć, ale jakby ktoś miał całe mieszkanie obklejone to osobiście bałabym się wejść. Najlepiej mieć obrazek Matki Bożej (jeden i już) BO W JEJ NIEPOKALANYM SERCU SĄ WSZYSCY ŚWIĘCI I SAM BÓGTRÓJJEDYNY. A więc jest wszystko, całe niebo. Normalna duchowna osoba nie ma bazarku dewocjonaliów na wierzchu. Kto ufa Panu nie boi się niczego ,,doskonała Miłość usuwa lęk". Prawdziwa wiara jest MĄDRA