+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Temat: Psychoza czy religijność ?

  1. #1
    Paulina Bukiet jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Postów
    6

    Psychoza czy religijność ?

    Nasza córka wraz z mężem należą do wspólnoty przy Kościele Kat. Mają troje małych dzieci. Wszystko do pewnego czasu było Ok, ale coraz bardziej niepokoi nas ich zachowanie. W domu na ścianach pełno obrazów Świętych, dzieci chodzą do katolickiego przedszkola. Niby wszystko dobrze, ale jak przychodzimy odwiedzić wnuki to ciągle słyszymy, że mieli wizję, że niedługo będzie koniec świata i sam Pan Bóg im to powiedział bo mieli odprawiane egzorcyzmy. Chodzą na wszelkie uroczystości kościelne , msze, czuwania.

    Coraz bardziej niepokoi nas ich zachowanie. Na siłę przekonują nas do swoich poglądów i straszą, że będziemy się smażyć w piekle Tłumaczę córce, że religia to nasza sprawa .Córka uważa więc, że jesteśmy źli. Zerwali kontakt z rodziną (bo nie mają ślubu kościelnego, no to są źli). Po prostu już boimy się do nich chodzić . Wnuki uwielbiają nas odwiedzać i zawsze świetnie się bawimy. (bardzo je kochamy) Ostatnio jak wnuki u nas były to oglądały bajkę o duszku i najwyraźniej coś im się w nocy przyśniło. Córka stwierdziła, że u nas w domu jest zło i nie pozwala na kontakty z wnusiami. Wyjaśniliśmy, że wnusiom przyśnił się zapewne duszek z bajki. Jak dzwonimy to zaraz zaczyna się gadka, na tematy religijne i kończymy rozmowę. Wszędzie widzą zło i diabła. -w zabawkach ,w książeczkach dla dzieci (muszą być odpowiednie - a nie Hello Kitty). Żyją jakąś nienawiścią, a nie zgodnie z naukami Jezusa . Dla nich rodziną jest wspólnota. Szukają w rodzinie po przodkach jakiegoś zła (czy ktoś zajmował się wróżeniem z kart. itp.) Nas rozliczają, że nie nosimy medalika, a w domu nie mamy świętych obrazków. (jesteśmy wierzący).Wymyślają dziwne rzeczy aby osiągnąć swój cel, czyli żeby wszyscy robili tak jak oni chcą.Lubią dyktować co kto ma robić -nawet kiedy się powinno chodzić na cmentarz. Zięć potrafi podnieść głos na swoją mamę staruszkę , a i do nas i do babci nie przebiera w słowach. Podnosi głos przy dzieciach. Jesteśmy przerażeni. Od dawna nie widzieliśmy kochanych wnusiąt. Czy to zachowanie i rozumowanie jest normalne ? Widzimy,że jest coraz gorzej. Nie umiemy z nimi rozmawiać .Od ostatniej wizyty u nas wnusiąt
    (i doświadczenia wyimaginowanego u nas zła). córka powiadomiła nas o tym ,że dzieci trzeba izolować od zła i nie utrzymuje z nami kontaktu. Nie chcemy żadnego rozliczania ani awantur. Czy tak się zachowuje miłujący bliźniego chrześcijanin ? A może to już jakaś psychoza ? Co robić ? Jak nawiązać kontakt ? Co powiedzieć ? Pomocy. Proszę !!!

  2. #2
    PsychologBMW jest nieaktywny
    Specjalista Avatar PsychologBMW
    Zarejestrowany
    May 2013
    Skad
    Kraków
    Postów
    276

    Witam Panią,

    Nie można w tym miejscu ustalić, co jest przyczyną zachowania i podejmowanych decyzji przez Pani córkę - czynnik psychiczny czy duchowy. W celu postawienia diagnozy, należy osobiście zgłosić się do psychiatry. Jeśli ma Pani wątpliwości natury religijnej, proszę dowiedzieć się czegoś więcej na temat grupy religijnej, do której należy rodzina lub porozmawiać o tym z osobą duchowną.

    Pozdrawiam,
    Barbara Michno-Wiecheć
    psycholog psychoterapeuta
    Gabinet Psychologiczny Drugi Brzeg Barbara Michno-Wiecheć
    https://psychologiczny.com.pl

  3. #3
    Konieczko jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Postów
    14

    Szczerze? Wydaje mi się, że takie zachowanie nie jest do końca "normalne" o ile to w tych kategoriach można ująć. Nawet, gdy ktoś jest "iście religijny", "nadwyraz religijny" to nie powinien w ten sposób się zachowywać. Podnosić głos, na własną mamę? W dodatku starszą kobietę? Nie sądzę, by osoba naprawdę wierząca i unormowana emocjonalnie mogła coś takiego robić... Tutaj chyba poszło wszystko o krok za daleko, bo sam jestem wierzący, sam chodzę do kościoła i znam osoby, które poświęcają się, chodzą na czuwania, biorą udział we wszystkich innych zajęciach ale "takich odchyłów" u nikogo nie zaobserwowałem. To już nie religia sama w sobie, tak mi się wydaje... to już coś więcej, już w głowach jest coś wszczepione. Trudno to nazwać "ideą", bo kojarzy mi się to z czymś pozytywnym ale jednak coś jest... Walka nie będzie łatwa, to dorosła dwójka osób, która może się cieszyć dobrą opinią dzięki częstym wizytom w kościele (opinia na ten temat jaka jest to wiadomo). Może na początek jakiś kompromis? Umówić się z jedną ze stron, nie wiem z kim lepiej się rozmawia ale z wypowiedzi wygląda, że pewnie z córką i spróbować jakoś dojść do kompromisu, ewentualnie nawet powiesić jedne obrazek dla Św. Spokoju i w ten sposób wynegocjować jakieś wizyty wnuków? To tak na początek...

  4. #4
    Paulina Bukiet jest nieaktywny
    Nowy użytkownik
    Zarejestrowany
    Mar 2014
    Postów
    6

    Dziękuję za odpowiedzi.

  5. #5
    PatPat
    Guest

    Moim zdaniem to choroba

    Nie jestem lekarzem, ale jestem wierząca. Duch Boży jest Duchem Miłości i pokoju. Zło dobrem zwycięża, a nie atmasferą jakiejś nerwicy i osązania ,,ty jesteś zły a ty dobry", poza tym nawet jeśli ktoś żyje w grzechu to nigdy Pan Jezus nie potępiał takiego człowieka, tylko sam grzech-a człowiekowi pomagał. Ostrożność dotycząca przedmiotów związanych z zagrożeniami duchowymi to mądre ale w zdrowym duchu mądrej ostrożności. Przecież nawet jak ktoś niewiedział co się kryje za Hello Kitty a miał rzeczy tej firmy w domu to z pokojem w sercu może się ich pozbyć jak już wie. Pan Jezus czuwa nad nami nawet jak w niewiedzy coś zrobimy. Mamy kapłanów, mamy sakramenty, Eucharystię! Najważniejsze to oczywiście być w łasce uświęcającej ale bez manii jakiejś, POKÓJ - po tym poznamy Ducha Pańskiego. W opisanych sytuacjach wyczuwam złość i manię a nie Ducha Pokoju i zgody. A jeśli chodzi o obraki, no można je mieć, ale jakby ktoś miał całe mieszkanie obklejone to osobiście bałabym się wejść. Najlepiej mieć obrazek Matki Bożej (jeden i już) BO W JEJ NIEPOKALANYM SERCU SĄ WSZYSCY ŚWIĘCI I SAM BÓGTRÓJJEDYNY. A więc jest wszystko, całe niebo. Normalna duchowna osoba nie ma bazarku dewocjonaliów na wierzchu. Kto ufa Panu nie boi się niczego ,,doskonała Miłość usuwa lęk". Prawdziwa wiara jest MĄDRA

  6. #6
    stalker8 jest nieaktywny
    Banned
    Zarejestrowany
    May 2016
    Skad
    .wieś
    Postów
    1,605

    Cytat Napisal PatPat Zobacz post
    Nie jestem lekarzem, ale jestem wierząca. Duch Boży jest Duchem Miłości i pokoju. Zło dobrem zwycięża, a nie atmasferą jakiejś nerwicy i osązania ,,ty jesteś zły a ty dobry", poza tym nawet jeśli ktoś żyje w grzechu to nigdy Pan Jezus nie potępiał takiego człowieka, tylko sam grzech-a człowiekowi pomagał. Ostrożność dotycząca przedmiotów związanych z zagrożeniami duchowymi to mądre ale w zdrowym duchu mądrej ostrożności. Przecież nawet jak ktoś niewiedział co się kryje za Hello Kitty a miał rzeczy tej firmy w domu to z pokojem w sercu może się ich pozbyć jak już wie. Pan Jezus czuwa nad nami nawet jak w niewiedzy coś zrobimy. Mamy kapłanów, mamy sakramenty, Eucharystię! Najważniejsze to oczywiście być w łasce uświęcającej ale bez manii jakiejś, POKÓJ - po tym poznamy Ducha Pańskiego. W opisanych sytuacjach wyczuwam złość i manię a nie Ducha Pokoju i zgody. A jeśli chodzi o obraki, no można je mieć, ale jakby ktoś miał całe mieszkanie obklejone to osobiście bałabym się wejść. Najlepiej mieć obrazek Matki Bożej (jeden i już) BO W JEJ NIEPOKALANYM SERCU SĄ WSZYSCY ŚWIĘCI I SAM BÓGTRÓJJEDYNY. A więc jest wszystko, całe niebo. Normalna duchowna osoba nie ma bazarku dewocjonaliów na wierzchu. Kto ufa Panu nie boi się niczego ,,doskonała Miłość usuwa lęk". Prawdziwa wiara jest MĄDRA
    Ks.Proboszcz - z Dobrych Programów - to ty??

+ Odpowiedz na ten temat

Podobne wątki

  1. Nie wiem co się dzieje... psychoza?
    Przez kosmiczny_paradoks w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 06-29-2012, 17:30
  2. Psychoza schizoafektywna a Dystymia
    Przez Robert2345 w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 09-01-2011, 16:15
  3. Psychoza schizoafektywna a leki SSRI
    Przez Nie zarejestrowany w dziale Forum psychiatryczne
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 05-21-2011, 07:14

Tagi dla tego tematu


LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37