Witam serdecznie,
bardzo ale to bardzo proszę o pomoc, bo jestem już na skraju sił
Mam nadzieję, że ktoś zechce to przeczytać i udzieli mi porady.
Mianowicie - mam problem z bratem.
Ja na co dzień studiuję w innym mieście niż moje rodzinne miasto, ale wracam tam oczywiście czasami na weekendy.
W moim domu rodzinnym mieszka mama, tata(w wieku 60+) i brat - prawie 40 letni mężczyzna, który nie pracuje od 4 lat.
Obawiam się, że on ma schizofrenię paranoidalną - oczywiście sama nie jestem lekarzem, ale wszystkie objawy na to wskazują: on wymyśla sobie, że ma "wrogów", którzy przystawiali mu broń do głowy, że moi rodzice najęli zabojców na niego, że moi rodzice go bili, mówi że ktoś sobie przychodzi do naszego domu a my udajemy, że nic o tym nie wiemy. Generalnie ma urojenia i to w dość mocnym stopniu.
Oczywiście przy tym wyzywa rodziców - on nie pracuje, nie dokłada się do rachunków ani nic z tych rzeczy, bo rzekomo ma uszkodzony bark, co nie jest prawdą. Po prostu nie chce mu sie pracować, bo on nie pójdzie do pracy za 11 zł/h. A przy tym odkąd on wrócił do domu rodzinnego(wcześniej pracował m.in.zagranicą) oczywiście zwiększyły się rachunki i to w dużym stopniu.
Moi rodzice pożyczali mu pieniądze, są to już kwoty opiewające na tysiące złotych.
Kiedy wreszcie niedawno moja mama mu odmówiła - poprosił moją siostrę, która także mu pożyczyła pieniądze.
W czasie awantur, kiedy to wypomina moim rodzicom, że go nienawidzę, chcą go "zniszczyć" używa przy tym oczywiście obelg, krzyczy.
Raz, w zeszłym roku, wezwaliśmy policję, żeby go uspokoić - tzn. ja ją wezwałam. Było to też spowodowane tym, że mój tata powiedział mu, że ma się wynosić z domu, po czym mój brat POPCHNĄŁ go na schodach, przez co prawie spadł.
Przyjechali, porozmawiali z nim, i tyle by z tego było.
Żyję w strachu o rodziców, boję się, że w końcu on im coś zrobi fizycznie.
I tutaj moje pytanie - czy jeśli np.nagram jego zachowanie, czy to dyktafonem, czy to filmem, pokazujące jego urojenia oraz wyzywanie rodziców, to policja/pogotowie będzie mogło go zabrać ? Co w ogóle mogłabym zrobić?
Bardzo ale bardzo proszę o pomoc, jestem w kropce a mój brat męczy moich rodziców, którzy już przecież są emerytami i powinni odpoczywać, a nie codziennie wysłuchiwać urojeń i obelg ze strony mojego brata.