Tak jak w temacie mam przykurcz ścięgien Achillesa, mam 17lat i już przestałem rosnąc. Odbyłem 2x2tyg rehabilitacji (naświetlanie i ćwiczenia) i przyznam, że jest lepiej niż przed rehabilitacjami, ale teraz mam wybór albo operacja rozciągnięcia ich do "normalnych rozmiarów" albo zostawienie jak jest. Mógłby ktoś mi powiedzieć czy lepiej zdecydować się na operację oraz jak to wygląda? Z tego co wiem na obydwóch kończynach musi być przerwa pomiędzy operacjami 2 tygodnie, ale jak wygląda rekonwalescencja, czy wózek wita i jeśli tak to na jaki czas. Wcześniej było wyczynem wejść na 3 piętro bez bólu, teraz wchodzę bez problemów na 5-6, również było to uciążliwe w normalnych dłuższych spacerach (po 5-10km), już nie wspomnę o np. chodzeniu w górach, teraz dopiero pod koniec 10kilometrowego spacerku zaczynają mnie boleć ścięgna.