Od kilku tygodni nawiedza mnie wieczorami ostry pulsujący ból głowy , jest tak ostry że ciężko wskazać miejsce w którym boli najbardziej. Tym bólom towarzyszą zawroty głowy, zazwyczaj kiedy zmieniam pozycje z leżącej w pionową. Miałam problemy z zatokami. Dostałam na to leki itd. Pomogły, ale nie na długo. Bóle zatok często wracają. Czuję że mam tam coś kiedy naciskam pod oczami. Przyznam że nie jestem szczupłą osobą. Kiedy pojawiły się bóle głowy bardziej przytyłam. Ważę najwięcej jak dotąd. Przyznam że często stosuję diety, które nie są skuteczne. Nie wiem czy ma to coś wspólnego z bólami głowy. Proszę o pomoc na forum ponieważ mieszkam obecnie bardzo daleko od lekarza rodzinnego. Mam 20 lat. Bóle głowy pojawiły się wcześniej niż problemy z zatokami. Zatoki zaczęły dawać o sobie znać kiedy zaczęło się robić na dworze chłodniej. Mam alergię na pyłki, kiedy ból zatok który odróżniam od bólu głowy był nie do zniesienia poszłam na ostry dyżur laryngologiczny. Na zdjęci RTG widać zacienienie zatok. Dostałam tabletki na alergię, tabletki na obkurczenie śluzówki i sterydy do psikania do nosa. Póki brałam sterydy było w miarę ok. Jednak głowa bolała. Faktycznie miałam teraz stresujący okres. w sumie od zeszłego roku kiedy poszłam na studia i wyprowadziłam się z rodzinnego domu. Jeśli chodzi o drętwienie i mrowienie to odczuwam to od dosyć dawna, zazwyczaj rano kiedy się budzę w rękach od łokcia pod dłonie. W dzieciństwie miałam zapalenie opon mózgowych, może to ma też jakiś wpływ. Jeśli chodzi o wzrok to mam z nim problemy od kilku lat w prawdzie nie noszę okularów, ponieważ raz jest lepiej raz jest gorzej. Bóle głowy pojawia się wieczorami od kilku tygodni dzień w dzień. Ogólnie rzecz biorąc już nie pamiętam dnia kiedy nie bolało.