Witam! Od 4 tygodni leżę w łóżku z bólami pleców oraz drętwieniem, "ciągnięciem" lewej nogi i znacznie ograniczona możliwością poruszania. Neurolog zalecił mi wykonanie rezonansu na którym wyszło że mam przepuklinę kręgosłupa. Co mam w takiej sytuacji robić? Do neurochirurga jestem zapisany jednak ciężko dostać się do jakiegokolwiek lekarza przez obecną sytuację z epidemią. Czy mogę sobie jakoś pomóc w walce z bólem? Czy spodziewać się zabiegu na kręgosłup?
Treść wyniku:
Zniesiona lordoza lędźwiowa.
Na poziomie L5-S1 lewoboczna przepuklina krążka m-k uciska worek opony twardej i ogranicza światło zachyłka kanału kręgowego. Wypadnięty sekwestr jądra miażdżystego o wym. 12x11x14 mm uciska worek oponowy i pozostaje w konflikcie z korzeniem nerwowym. Stenoza kanału kręgowego do 5.5 mm w wym. strzałkowym. Na pozostałych poziomach trzony kręgowe i krążki międzykręgowe o prawidłowej wysokości i sygnale MR.
Przepukliny dokanałowej krążków nie stwierdza się.
Kanał kręgowy bez stenozy.
Stożek rdzenia kręgowego bez zmian ogniskowych.
Zdjęcie: https://zapodaj.net/1e7ad7236e454.jpg.html