Witam. Problem z którym się zjawiam dotyczy mojej żony i jest dość szeroki.
Ok około roku żona (35l) zaczęła narzekać na duże zmęczenie i czasami osłabienie. W przypadku większego stresu nie może się podnieść , brak władzy w nogach. Odczucie opisuje jak kompletnie zesztywnienie mięśni. Nie może ani stanąć ani poruszyć nogami. Dotyk powoduje ból. Trochę pomagają masarze nóg ale to doraźnie. Badania krwi ujawniły niedobór żelaza, magnezu i witaminy D3. Suplementacja trochę pomaga ale nie rozwiązuje problemu. Żona przeszłą zapalenie żołądka, gastrolog wykrył niepoprawnie działający woreczek żółciowy który jak stwierdził jest zakrzywiony i wyrzuca co jakiś czas duże ilości żółci. Zmiana diety na beztłuszczową i bez cukrową plus owoce i wżywa książkowo- nie pomogła. Badania hormonów nic nie wykryły wszystko w normie. Żona żeby odpocząć potrzebuje teraz 12h snu ale i po takim okresie jest dalej zmęczona, 8h dzień pracy jest coraz cięższy a nie jest to praca fizyczna. Badanie EEG nic nie wykazało. Ostatnio doszedł ucisk w klatce po czym uderzenie gorąca a następnie zimna bez wcześniejszego wysiłku. Najgorsza jest odpowiedź lekarki rodzinnej cytuje" proszę się tym nie przejmować" . Każde badanie robimy na własny koszt i przez własne przemyślenia. Nie wiemy do kogo się zgłosić żeby poprowadził diagnostykę. Chcemy mieć dzieci jednak taka sytuacja to uniemożliwia. Gdzie możemy szukać pomocy