Dzien dobry,

mam pytanie poniekad medyczne ale z innej troche beczki. Mam w rodzinie przypadek, gdzie babcia zostala zabrana do szpitala. Niestety upowazniona osoba, kuzynka, nie odbiera od nas ani telefonu ani z nami nie rozmawia. Takze nie wiemy nic na temat stanu zdrowia babci. Aktualnie mama przebywa zagranica a ja na drugim koncu Polski, stad probowalismy skontaktowac sie z szpitalem telefonicznie, aby choc udzieli nam choc troche informacji. Zakrywaja sie klauzula, ze nie wolno im wydawac informacji na temat osoby przebywajacej w szpitalu, nie wazne ze dzwoni rodzina, nie wazne ze nie mamy innej mozliwosci komunikacji. Babcia ma rzekomo ze soba telefon komorkowy w szpitalu, ale nie odbiera, prawdopodobnie wylaczony. Prosilismy lekarzy aby poinformowali babcie, zeby wlaczyla telefon i odebrala. Prosilismy rowniez, aby poinformowali ja, ze dzwonilismy i dzwonimy, zeby poprosili ja do telefonu, spytali sie jej czy chce ona z nami rozmawiac. Niestety poinformowano nas, ze nie beda przekazywac takich informacji.

W tym kontekscie mam pytanie, czy istnieje jakikolwiek paragraf lub klauzula na ktora mozna sie powolac, zeby w koncu umozliwili nam kontakt z babcia? W koncu to jej corka i wnuczka probuja sie dowiedziec cokolwiek a chyba o wiele nie prosimy, zeby przekazali babci aby odebrala telefon lub do niego podeszla. Niestety tak jak mowilam, owa kuzynka wykorzystuje to, ze kiedys dawno temu babcia upowaznila ja i nie przekazuje absolutnie zadnych informacji. Oboje z mama nie wiemy co dzieje sie z babcia.

Bardzo prosze o jakakolwiek informacje.

Pozdrawiam